- Podczas meczu doszło do kilku incydentów z udziałem Ronaldo. I mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że jest to dziecko, które musi dorosnąć - skwitował zachowanie gwiazdy ManU Bruno Conti, który z reprezentacją Włoch zdobył mistrzostwo świata w 1982 roku.
- Widziałem jak robił sobie żarty z piłkarzy Romy. Na świecie są wspaniali piłkarze, którzy obchodzą się bez takich popisów - Conti krytykował dalej Ronaldo, zarzucając mu także podjudzanie kibiców gospodarzy pogwizdując w prowokacyjny sposób.
- Czasem próbuję zrobić na boisku coś wyjątkowego, to część mojego temperamentu i show, które mimo gry w zespole próbuję zawsze stworzyć - tłumaczył się Cristiano Ronaldo.
Pomimo kiepskiego wyniku w pierwszym spotkaniu prezes Romy nie przestaje wierzyć w awans do półfinału.
- Cieszy mnie myśl, że nasi piłkarze wiedzą iż nawet teraz są w stanie odwrócić losy konfrontacji. To wspaniali profesjonaliści - mówił w radiowym wywiadzie prezes Bruno Conti.