W pozostałych spotkaniach obyło się bez niespodzianek. Swoje mecze w dwóch setach wygrały m.in. Justin Henin, Swietłana Kuzniecowa, Jelena Janković oraz siostry Serena i Venus Williams.
32-letnia Davenport w rywalizacji z o dziesięć lat młodszą Safiną kompletnie nie mogła się odnaleźć. Amerykanka popełniła 34 niewymuszone błędy, czterokrotnie straciła własne podanie i w takiej sytuacji nawet dwa zdobyte breaki niewiele pomogły. Rosjanka zwyciężyła w godzinę i dwadzieścia osiem minut.
Awans do ćwierćfinału prestiżowego turnieju w Miami jest zdecydowanie najlepszym osiągnięciem Dinary Safiny w tym sezonie. Tenisistka z Moskwy przed występem na Florydzie mogła się pochwalić bilansem tegorocznych meczów 6-7. W ćwierćfinale zmierzy się ona ze swoją rodaczką, Wierą Zwonariową, która pokonała doświadczoną Japonkę Ai Sugiyamę 6:2, 6:7(5), 6:0.
W ćwierćfinale turnieju Sonny Ericsson Open w Miami dojdzie do powtórki z ubiegłorocznego finału, to jest rywalizacji liderki światowego rankingu Justin Henin z obrończynią tytułu, Sereną Williams. Obie zawodniczki pewnie wygrały wczoraj swoje mecze. Belgijka oddała po dwa gemy w każdym z setów Jelenie Wiesninie, zaś Amerykanka po trzy gemy Kaii Kanepi.
Druga para ćwierćfinałowa w górnej części drabinki również zapowiada się niezwykle interesująco. Naprzeciw siebie staną starsza z sióstr Williams, Venus oraz Swietłana Kuzniecowa. Reprezentanta gospodarzy w meczu czwartej rundy w siedemdziesiąt cztery minuty pokonała Dunkę polskiego pochodzenia, Carolinę Wozniacki 6:3, 6:3. Urodzona w St. Petersburg zawodniczka wyeliminowała natomiast wymagającą zawodniczkę z Izraela Shahar Peer, wygrywając w godzinę i czterdzieści osiem minut 7:6(4), 6:3.
Z marzeń o wygraniu pierwszego turnieju w tym sezonie nie rezygnuje też Jelena Janković. 23-letnia Serbka po dwóch bardzo zaciętych setach pokonała Chinkę Jie Zheng 6:4, 7:5. W całym spotkaniu trzecia rakieta świata wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów i obroniła pięć z ośmiu piłek na przełamanie przy własny podaniu.
W ćwierćfinale rywalką Janković będzie Jelena Diemetiewa. Rosjanka w sześćdziesiąt osiem minut pokonała, startującą z "dziką kartą", Niemkę Sabinę Lisicki 6:3, 6:2.
Justine Henin (Belgia, 1) - Jelena Wiesnina (Rosja) 6:2, 6:2
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 3) - Shahar Peer (Izreal, 16) 7:6 (7-4), 6:3
Jelena Jankovic (Serbia, 4) - Jie Zheng (Chiny) 6:4, 7:5
Venus Williams (USA, 6) - Caroline Wozniacki (Dania) 6:3, 6:3
Serena Williams (USA, 8) - Kaia Kanepi (Estonia) 6:3, 6:3
Jelena Dementiewa (Rosja, 10) - Sabine Lasicki (Niemcy) 6:3, 6:2
Dinara Safina (Rosja, 13) - Lindsay Davenport (USA, 32) 6:3, 6:4
Wiera Zwonariewa (Rosja, 19) - Ai Sugiyama (Japonia) 6:2, 6:7 (5-7), 6:0
Henin - S.Williams
V.Williams - Kuzniecowa
Dementiewa - Jankovic
Safina - Zwonariewa