Częstochowianie nie najlepiej rozpoczęli rundę wiosenną. Włodar przegrała z MKS-em Myszków, a Victoria zremisowała z Ruchem Radzionków. Teraz o zwycięstwa również nie będzie łatwo. Piąta w tabeli Victoria udaje się do czwartego MK Górnika Katowice. Szósty Włodar zagra na wyjeździe z dziewiątym Źródłem Kromołów. - W Katowicach spotkają się dwa równorzędne zespoły - mówi trener Victorii Sebastian Synoradzki. - MK ma dwa razy więcej strzelonych bramek od nas i prawie trzy razy więcej straconych. Wniosek jest taki, że grają va banque. Nie będziemy się bronić, tylko powalczymy o zwycięstwo.
- Rundę rozpoczęliśmy od porażki, dlatego teraz zagramy o trzy punkty - mówi przed meczem ze Źródłem wiceprezes Włodara Edward Flis. - Nadal mierzymy w czołówkę tabeli.
Zdecydowanie najtrudniejsze zadanie mają piłkarze Orła Babienica. W Radzionkowie zmierzą się z prowadzącym Ruchem - Napaliliśmy się na czołówkę, dlatego jedziemy zaprezentować się z jak najlepszej strony - mówi tajemniczo trener Orła Mirosław Smyła.
O drugą wiosenną wygraną postarają się w sobotę myszkowianie. MKS podejmuje w derbach regionu ostatnią Spartę Lubliniec.
- Wbrew pozorom będzie to dla nas bardzo trudny mecz - zapowiada szkoleniowiec MKS-u Andrzej Wróblewski. - Wystarczy spojrzeć na bilans naszych meczów w Myszkowie. Nie wygraliśmy żadnego! Nie ma co patrzeć w tabelę i sugerować się ostatnią wpadką Sparty. Oni już odebrali punkty najlepszym.
Spotkane w Myszkowie zaplanowano na godz. 16. O tej samej porze w sobotę Zieloni Żarki podejmować będą Slavię Ruda Śląska. - W ostatnim meczu dwóch naszych ofensywnych zawodników - Malczewski i Zachara - dostało czwarte żółte kartki, co wyklucza ich z gry - mówi trener Zielonych Krzysztof Całus. - Ale musimy sobie jakoś poradzić bez nich.
ij 27,3