Siatkarze Płomienia Sosnowiec wyeliminowani z play-offu

Czwartkowa wygrana Płomienia zaskoczyła nie tylko kibiców, ale przede wszystkim zawodników i działaczy z Bełchatowa. Zaraz po meczu rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania hotelu, ostatecznie znaleziono go w Katowicach. Siatkarze i trenerzy do tego stopnia byli pewni sukcesu, że nie zabrali ze sobą bielizny czy szczoteczek do zębów! Sukces gospodarzy był tym cenniejszy, że Skra zanotowała podobno najlepsze w sezonie statystyki ataku!

Wczoraj na parkiecie widać jednak było innych mistrzów Polski - od pierwszej minuty skoncentrowanych i zdeterminowanych, by wygrać. O tym, że żarty się skończyły, świadczył skład Skry - w pierwszej szóstce w trybie awaryjnym znalazł się Mariusz Wlazły (z powodu urazu kolana nie grał w czwartek), z Bełchatowa ściągnięto także libero Dana Lewisa. Brakowało tylko kontuzjowanego Daniela Plińskiego. W pierwszym secie zacięta walka trwała do stanu 11:11, potem pięć kolejnych punktów zdobyli mistrzowie Polski i losy tej części gry były przesądzone. Set drugi to jeszcze większa przewaga bełchatowian - Janne Heikkinen po każdym bloku i zbiciu ryczał jak ranny lew, a Piotr Gruszka dodatkowo zabijał rywali wzrokiem. Asy serwisowe i bloki Wlazłego dokończyły dzieła zniszczenia ambitnego beniaminka.

W trzecim secie goście zaczęli w niesamowitym tempie (1:5) i błyskawicznie powiększali przewagę. Skra w całym meczu zaliczyła znacznie więcej bloków i asów serwisowych niż dzień wcześniej i po 70 minutach mogła skończyć mecz i całą ćwierćfinałową rywalizację z Płomieniem.

- W czwartek dostaliśmy prztyczka w nos, który zamknął ten cały nieudany tydzień. W piątek wróciliśmy do dużej siatkówki, do tego, co potrafimy - mówił rozgrywający Skry Maciej Dobrowolski.

Płomień Sosnowiec 0 (19, 16, 16)

Skra Bełchatów 3 (25, 25, 25)

Płomień: Masny, Grygiel, Legień, Łomacz, Kosok, Kaźmierczak, Stańczak (libero) oraz Jurkojć, Pietkiewicz, Eithun.

Skra: Dobrowolski, Wlazły, Gruszka, Bąkiewicz, Wnuk, Heikkinen, Lewis (libero) oraz Maciejewicz, Damiao.

Stan rywalizacji: 1:3 i awans Skry.