Gwiazda zebrała się na kalendarz

Czwartoligowi piłkarze Gwiazdy grają za bilet miesięczny i wodę do picia. Żeby zebrać pieniądze na występy w wiosennej rundzie, wydali razem z trenerem i kibicami specjalny kalendarz

Jest na nim zdjęcie zespołu, który w następną niedzielę rozpoczyna rewanże w IV lidze, a na dole kalendarza apel: "Wszystkim, którzy chcą pomóc, podajemy nr konta tylko dla drużyny seniorów: Bank Pocztowy S.A. Oddział Bydgoszcz 56 1320 1117 2047 1787 2000 0003, z dopiskiem - wpłata na działalność statutową".

- Nie mamy innego wyjścia. Nie dostajemy pieniędzy z klubu. Mamy tylko to, co uda się samemu zdobyć, więc usiedliśmy razem z zawodnikami i wymyśliliśmy, że trzeba zrobić specjalny kalendarz ze zdjęciem zespołu - mówi trener Gwiazdy Maciej Karabasz.

Będą je rozprowadzać przed meczami. - To będą cegiełki, dzięki którym uda się kupić piłki, zapewnić wodę mineralną dla zawodników na treningi i mecze. Drobne kwoty też pomogą nam działać - dodaje Karabasz.

Pomysł na kalendarz cegiełkę padł pod koniec roku. Teraz jest gotowy. - Trochę trwało, zanim zebrałem fundusze. Daliśmy je sami, odnowiłem stare znajomości. Nie zawiedli mnie koledzy ze szkolnych lat - mówi Karabasz.

Na co wydacie fundusze zebrane dzięki sprzedaży kalendarzy? - pytamy szkoleniowca Gwiazdy.

- Żywa gotówka przyda się na tak prozaiczne rzeczy jak bilety miesięczne dla chłopaków. Tylko to możemy im dać, żeby chociaż dojazd na treningi i mecze ich nic nie kosztował. Cieszymy się, że jest już załatwiony sprzęt i stroje. Potrzeba jeszcze tylko gotówki na piłki, bo się nam kończą - odpowiada Karabasz.

To jednak nie wszystkie potrzeby, za które trzeba zapłacić gotówką. 20 tys. zł będą kosztować przejazdy na mecze, wyżywienie i opłaty sędziowskie.

- Pewnie tyle się zebrać nie da ze sprzedaży cegiełek kalendarzy, ale każdy grosz w naszej sytuacji się liczy - mówi szkoleniowiec Gwiazdy.

Na zapłatę za grę jego piłkarze liczyć nie mogą.

- Grają właściwie za darmo, i to ewenement nawet w IV lidze - mówi trener bydgoskiej drużyny.

W jaki sposób udało się więc namówić piłkarzy, żeby kopać piłkę w Gwieździe za bilet miesięczny na tramwaj?

- Gra się dla pieniędzy albo dla siebie i swojej przyszłości. Chłopacy wiedzą, że na razie robią to, żeby się wypromować. O pieniądzach zapomnieli. Nic więcej niż te drobiazgi nie można im obiecać. Mają szansę w naszym zespole na pokazanie swoich umiejętności i powinni z tego skorzystać - stwierdza Karabasz.

Już w rundzie jesiennej najlepsi piłkarze Gwiazdy mieli propozycje z innych klubów. Najbardziej rozchwytywani przez kluby byli dwaj zawodnicy Paweł Kanik i Piotr Sawicki. - Mimo wszystko zostali w Gwieździe i chwała im za to, podobnie jak pozostałym moim piłkarzom, z którymi marzymy, żeby zająć miejsce w pierwszej szóstce IV ligi - kończy Karabasz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.