Każdy inny wynik niż zwycięstwo nad drużyną z Kutna, którą SIDEn w pierwszej rundzie pokonał aż 86:63, będzie niespodzianką. Na takie rozwiązanie torunianie nie mogą sobie pozwolić: są teraz w świetnej sytuacji. W przypadku SIDEn awans do play-off jest pewny - nie wiadomo tylko z jakiego miejsca. Torunianie nie zajmą już pierwszej lokaty, ale raczej nie stracą drugiej lub trzeciej pozycji po sezonie zasadniczym. A więc w pierwszej rundzie ominą najlepszy zespół sezonu, ŁKS Łódź. Zmierzą się z nim dopiero w ewentualnym finale play-off. Ale do tego daleka droga.
Najlepszym rozwiązaniem dla SIDEn byłyby dwa zwycięstwa na koniec sezonu - dziś z AZS Kutno i za tydzień w Gniewkowie z Harmattanem. Wtedy torunianie byliby pewni drugiej pozycji i przewagi własnego parkietu w play-off.
Szanse zespołu Grzegorza Sowińskiego na taki scenariusz są tym większe, że szkoleniowiec drużyny z naszego miasta znów może liczyć na wszystkich swoich koszykarzy. Do zdrowia wrócił już rozgrywający Dawid Wójcik oraz ważny w meczowej rotacji skrzydłowy Adam Iciek. Na uraz nie narzeka już center Wojciech Pietrzak, jednak jego Sowiński jeszcze oszczędza - ma wrócić do składu na mecz w Gniewkowie.
Początek spotkania o godz. 17 w hali przy ul. Grunwaldzkiej. Wstęp wolny
