Mecz nie był porywającym widowiskiem, gra toczyła się głównie w środku pola, dużo było strat i niedokładnych zagrań, a groźnych sytuacji podbramkowych jak na lekarstwo.
Opolanie objęli prowadzenie w 19. minucie po golu Marcina Józefowicza, jednak ambitnie grający lider IV grupy III ligi zdołał wyrównać kwadrans później - po pięknym strzale Norberta Górskiego.
W drugiej połowie oba zespoły miały kilka okazji do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, jednak żadnemu z nich ta sztuka się nie udała. - To tylko sparing, wyszło, jak wyszło, nie mamy jeszcze tej świeżości, jaką byśmy chcieli mieć - stwierdził krótko kapitan opolan Łukasz Ganowicz.
Brak świeżości był wyraźnie widoczny, a gra naszego zespołu nie mogła zachwycić kibiców zgromadzonych na stadionie w Chróścicach. Cieszyć może całkiem niezła postawa w defensywie, jednak niepokoi słabsza gry w ofensywie.
- Rzeczywiście, nie mieliśmy zbyt wielu okazji do strzelenia bramki, ale przeciwnicy też nie, a to, co sobie stworzyli, wynikało często z naszych indywidualnych błędów - zauważył trener opolan Rob Delahaije. - Piłkarze nie mają jeszcze takiej formy, jak powinni, ale do rozgrywek ligi będzie pod tym względem lepiej - zapewnił.
Z zawodników, którzy wyszli wczoraj w pierwszej jedenastce w inauguracyjnym spotkaniu ligowym z GKS Jastrzębie nie będzie mógł zagrać Marek Tracz, który musi pauzować za żółte kartki. Nie wiadomo także, czy wystąpi przymierzany do zespołu pomocnik Piotr Bajdziak. - Jeszcze nie podjąłem decyzji, czy z nami zostanie - przyznał holenderski szkoleniowiec.
Próba generalna przed ligą już w sobotę. W samo południe na stadionie przy ul. Oleskiej sparingpartnerem będzie IV-ligowy LZS Leśnica.
Bramki: Marcin Józefowicz (19.) - Norbert Górski (35.)
Odra: Feć - Filipe, Karasiak, Ganowicz, Surowiak - Tracz, Copik, Konopelsky (80. Wodniok), Bajdziak - Stępień (60. Enyinnaya), Józefowicz.