Cesnauskis znów katem Polonii

Litwin Mantas Cesnauskis trafił za trzy punkty 14 sekund przed końcem meczu i SPEC Polonia przegrała w Słupsku z Energą Czarni 66:67

- Muszę przekonać działaczy klubu, aby w przyszłym sezonie sprowadzili Cesnauskisa do Polonii. Wtedy już nas nie skarci - żartował trener Polonii Wojciech Kamiński. Cesnauskis to kat "Czarnych Koszul" w dwóch ostatnich sezonach - 13 stycznia 2007 roku Litwin trafił za trzy punkty sekundę przed końcem dogrywki i Czarni wygrali 81:79.

- Wtedy rzucał z kontry i niewiele mogliśmy zrobić. Teraz broniliśmy dobrze, ale on trafił. Pech - mówił Kamiński. - Cesnauskis dostał zasłonę, a my zgodnie z założeniami zrobiliśmy przekazanie. W razie wejścia pod kosz mieliśmy go faulować. Ale on zrobił kozioł, cofnął się o krok i rzucił. Tyrone Riley stał przed nim z wyciągniętą ręką - relacjonował trener Polonii.

"Czarne Koszule" zaczęły mecz znakomicie - w pierwszej połowie miały tylko dwie straty i przez moment wygrywały nawet 16 punktami. Bardzo dobrze grał Greg Harrington (16 punktów do przerwy), pod koszami skuteczni byli Paul Miller i David Lucas. - Graliśmy tak, jak powinniśmy na wyjazdach - mądrze i spokojnie. Bardzo dobrze bronił Norman Richardson, swoje zadanie spełnił Michał Przybylski, który wyszedł w pierwszej piątce - mówił Kamiński.

W drugiej połowie jego zespół popełnił jednak aż 14 strat. - Ciągle chcieliśmy uciekać, za szybko rozgrywaliśmy akcje, brakowało spokoju z pierwszej połowy. Czarni trafili kilka trójek, w końcówce włączyła się publiczność, a wiadomo, że w Słupsku w takich warunkach gra się trudno - tłumaczył Kamiński.

W statystykach bardzo słabo wypadli Riley (18 minut bez punktu, tylko dwie zbiórki) i Krzysztof Szubarga (dwa punkty z wolnych, dwie asysty i cztery straty w 21 minut). Polonia z bilansem 6-14 jest na 11. miejscu w tabeli, ale AZS Koszalin (7-11) ma rozegrane dwa mecze mniej. Czarnym (8-12) zwycięstwo dało nad Polonią bezpieczną przewagę i w walce o utrzymanie warszawiacy zostali już tylko z Polpharmą Starogard (6-14), która wczoraj przegrała w Sopocie z Prokomem Trefl.

Kolejny mecz Polonia rozegra dopiero 8 marca we Wrocławiu z ASCO Śląskiem. W przyszłym tygodniu liga nie gra, bo jest Mecz Gwiazd, a w następnej środowej kolejce "Czarne Koszule" pauzują. - Żadna przerwa w trakcie sezonu nie jest dobra, nam się po takich okresach gra ciężko. W zawodowym sporcie nie powinno być takich luk w terminarzu - stwierdził Kamiński

Energa Czarni Słupsk - SPEC Polonia Warszawa 67:66. Kwarty: 15:25, 17:16, 18:14, 17:11. Czarni: Barlett 21 (3), Cesnauskis 15 (2), Kudriawcew 8, Szczotka 5, Frasunkiewicz 0 oraz Kikerpill 12 (2), Bozeman 4 (1), Andersen 2, Humphrey 0. Polonia: Harrington 19 (2), Lucas 16, Richardson 6, Przybylski 2, Riley 0 oraz Miller 19 (2), Szubarga 2, Sarzało 2, Radke 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.