Pierwszego seta Winiary wygrały do 14, mimo że na boisku ani na moment nie pojawiła się największa gwiazda zespołu Anna Barańska. - Dałem jej odpocząć, gdyż w czwartek graliśmy pięciosetowe spotkanie w Muszynie [porażka 2:3 - red.] - tłumaczył trener Igor Prielożny. Barańska nie zagrała w ogóle, ale i tak miała dużo pracy po meczu. Rozdała mnóstwo autografów i pozowała do kilkudziesięciu zdjęć.
W kolejnych partiach białostoczanki dotrzymywały już kroku rywalkom. Bardzo dobrze na środku siatki radziła sobie Elena Hendzel (16 pkt), Katarzyna Kalinowska udanie zastąpiła chorą Dominikę Koczorowską. Ponadto cuda w obronie wyczyniała Magdalena Saad i ekipa z Kalisza miała problemy. Gdy Winiary prowadziły 24:21, dobrą zagrywką popisała się Joanna Szeszko, skutecznym atakiem Ilona Gierak, a ponadto białostoczanki dostały punkt w prezencie, gdyż sędziowie odgwizdali błąd w ustawieniu ekipy z Kalisza i był remis 24:24. - Sędziowie pomogli w wytworzeniu dramaturgii, bo inaczej byłby to mecz bez historii, i chciałbym podziękować im za to - kpił po meczu Prielożny. Tę partię rozstrzygnęła Helena Horka - najpierw popisała się skutecznym atakiem, a następnie zablokowała Tatianę Gordiejewą. W ostatnim secie Winiary prowadziły 24:19, ale wykorzystały dopiero piątą piłkę meczową.
AZS Białystok - Winiary-Bakalland Kalisz 0:3
Sety: 14:25, 25:27, 23:25
AZS: Palczewska, Sachmacińska, Szeszko, Kalinowska, Hendzel, Gordiejewa oraz Saad (libero), Gierak, Wierkin, Wrzesińska.
WINIARY: Godos, Dziękiewicz, Woźniakowska, Spalova, Horka, Żebrowska oraz Sawicka (libero), Owczynnikowa, Oliveira, Wojcieska.