Czy Ebi traci miejsce w Racingu?

Mohammed Tchite strzela gola w każdym meczu, a Ebi jest rezerwowym. Kiedy wyleczy się Pedro Munitis, Smolarek może na dłużej trafić na ławkę Racingu Santander.

Racing odniósł właśnie historyczny sukces. Po remisie 3:3 z Athletic awansował po raz pierwszy do półfinału Pucharu Hiszpanii. W czwartek koło północy tysiące ludzi w Santander powitały piłkarzy Racingu wracających z Bilbao. Gracze zatrzymali się w restauracji Hoznayo na kolację, a potem razem z rozentuzjazmowanym tłumem śpiewali "La fuente del Cacho" piesń, która jest nieformalnym hymnem klubu. Najaktywniejszy był trener Marcelino Garcia Toral, który w Santander pracuje pierwszy rok, ale odnosi sukcesy. W lidze Racing jest szósty i gdyby utrzymał tę pozycję do końca sezonu, po raz pierwszy zagrałby w Pucharze UEFA.

Niestety, najmniej powodów do radości w Santander ma chyba Ebi Smolarek. Jego wkład w awans do półfinału Pucharu Hiszpanii ograniczył się przede wszystkim do gola na 2:0 w pierwszym meczu z Athletic. Rewanż Polak przez godzinę oglądał z ławki rezerwowych. Marcelino wystawił do gry nastoletniego wychowanka Ivana Bolado i Tchite. Smolarek pojawił się na boisku przy stanie 1:3, ale gole dla Racingu strzelali Tchite i Oscar Serrano.

Czy to znaczy, że miejsce Ebiego w podstawowym składzie Racingu jest zagrożone? Tak, a jeszcze pewniak i największa gwiazda drużyny, Pedro Munitis jest wciąż kontuzjowany. Gdy za miesiąc wróci do gry, Smolarek raczej trafi na ławkę, bo rywalizację z Tchite, którą dotąd wygrywał, ostatnio przegrywa. Piłkarz z Konga strzela teraz gole w każdym meczu - trzy w trzech ostatnich spotkaniach (z Athletic w Pucharze i z Saragossą w lidze). W Primera Division zdobył 4 gole, w Pucharze 3, Ebi odpowiednio 2 i 1. W niedzielę w lidze Racing gra w Walencji z Levante. Ebi na pewno zagra, ale być może znów nie w podstawowym składzie. Marcelino jest bardzo zadowolony z nastoletniego Bolado, który gra w juniorskiej reprezentacji Hiszpanii i zdobył gola w ostatnim meczu ligowym z Saragossą (2:2).

Przeciwnikiem Racingu Santander w półfinale Pucharu Hiszpanii będzie Getafe. Faworytem jest klub Smolarka, ale rywal to ubiegłoroczny finalista. Przed rokiem Getafe dokonało cudu w półfinale, eliminując Barcelonę - w dodatku po przegraniu pierwszego meczu 2:5! Teraz w drugim z półfinałów Barcelona zmierzy się z Valencią.

W ankiecie "Marki" faworytem Pucharu jest Barcelona (43 procent głosów), Racing jest drugi (22 proc.), Valencia ma 20 proc., Getafe najmniej - 15 proc. Półfinałowe mecze odbędą się 27 lutego i 19 marca. W pierwszym meczu Racing zagra na wyjeździe, a Barcelona podejmie u siebie Valencię. Finał odbędzie się 16 kwietnia na Santiago Bernabeu w Madrycie.