Szczecin od 2006 r. daje stypendia swoim najlepszym zawodnikom. To był pionierski pomysł w kraju, który teraz ma naśladowców, np. Gdańsk i Warszawa od 2007 r. mają takie grupy. Przez dwa lata obowiązywała zasada, że stypendystą mógł być sportowiec reprezentujący szczeciński klub oraz posiadający międzynarodową klasę mistrzowską. Przed rokiem program obejmował 18 olimpijczyków. Teraz zasadę zmieniono tak, by mógł objąć: Bartosza Nowickiego (biegi średniodystansowe), Karola Porożyńskiego (Laser Radial) i Rafała Popera (kolarstwo torowe; był już w grupie, ale na skutek kłopotów zdrowotnych w 2007 r. stracił klasę międzynarodową). Wszyscy są w kadrach, szykują się do igrzysk, ale nie mieli tej klasy. Radny Paweł Bartnik (prezes klubowy Nowickiego) złożył propozycję, by zrezygnować z tego wymogu.
- Wystarczy klasa mistrzowska. Przyznawanie międzynarodowej jest nieraz sprawą skomplikowaną. Żaden z polskich sprinterów, którzy zdobyli medal w sztafecie na MŚ nie ma klasy międzynarodowej, a przecież w Pekinie będą walczyć o krążek - tłumaczy Bartnik.
Rada miasta zaakceptowała propozycję. Nie zmieni to faktu, że pieniądze wpłyną na konta z dużym opóźnieniem.
- W najbliższych tygodniach miasto sprawdzi, czy zmiana zasad nie sprawi powiększenia grona stypendystów. Wydaje mi się, że nie, ale nie chcemy nikogo pominąć - wyjaśnia radny. - Przyznaję, że opóźnienie jest wynikiem wcześniejszego błędu i zbyt późnym zbieraniem informacji.
Należne pieniądze za styczeń i luty zostaną wypłacone z marcowym przelewem. Miesięcznie sportowcy będą dostawać ok. 2,5 tys. Ostatnia wypłata w sierpniu, czyli w czasie IO.
W porównaniu z poprzednim rokiem z grupy wypadła dwójka utalentowanych triatlonistów (Paulina Kotfica i Piotr Grzegórzek). Dołączyli Porożyński (pochodzi z Kaszub; zdobył dla Polski miejsce w regatach olimpijskich, a o jedno miejsce rywalizuje z Maciejem Grabowskim), Nowicki oraz Maria Cześnik (ma już kwalifikację). Szczególnie dokooptowanie Cześnik wzbudziło kontrowersje. Reprezentuje szczeciński klub od grudnia, a wcześniej miejscy urzędnicy zapewniali, że będą bronić się przed napływem sportowców kuszonych przez kluby stypendiami.
- I ja mam duże wątpliwości, czy takie transfery mają sens. Kilka lat temu sprowadziliśmy Monikę Pyrek, która bardzo dobrze promuje nasze miasto, tu trenuje i mieszka. Odmówiliśmy za to Kamili Skolimowskiej [świetna polska młociarka - red.], która chciała nas reprezentować, ale mieszkać w stolicy. Dobrą zasadą byłaby obowiązek reprezentowania klubu przez rok, aby można było uzyskać stypendium - mówi Bartnik.
Wstępna lista sportowców: Marcin Matkowski (tenis), Maria Cześnik (triatlon), Marek Kolbowicz, Konrad Wasielewski, Łukasz Kardas, Dawid Pacześ (wioślarstwo), Katarzyna Baranowska, Przemysław Stańczyk, Mateusz Sawrymowicz (pływanie), Maciej Grabowski, Karol Porożyński (żeglarstwo), Monika Pyrek, Przemysław Czerwiński, Bartosz Nowicki (lekkoatletyka), Damian Zieliński, Rafał Ratajczyk, Kamil Kuczyński, Rafał Poper (kolarstwo torowe), Marta Pihan (gimnastyka sportowa).