Czy Katowicki Holding Węglowy nadal będzie sponsorem GKS-u?

Przewodniczącym rady nadzorczej holdingu nie jest już Konrad Miterski, który było mocno zaangażowany w rozmowy sponsorskie z ?Gieksą".

Według zamierzeń działaczy GKS-u klub ma przekształcić się w ciągu najbliższego półrocza w spółkę akcyjną. Jej większościowym akcjonariuszem ma zostać KHW. W wywiadzie dla "Gazety" Miterski zadeklarował się jako zwolennik zainwestowania przez holding w klub. Faktem jest, że odwołanie ze stanowiska Miterskiego (przy okazji posady stracili też dwaj wiceprezesi: Krzysztof Rak i Jarosław Zuzelski) było sporym zaskoczeniem nie tylko dla samego zainteresowanego. Dymisja Miterskiego, uważanego za zdolnego bankowca i menedżera, zaszokowała środowisko górnicze. W jego obronie stanął m.in. Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, który w wywiadzie dla portalu gospodarczego wnp.pl stwierdził, że "odwołano osobę o otwartym umyśle, mającą dobre pomysły".

Dlaczego odszedł Miterski? Eugeniusz Postolski, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo, tłumaczy, że w ostatnim czasie resort dokonał przeglądu zarządów i rad nadzorczych spółek węglowych. Ci, których pracę oceniono słabo, zostali zdymisjonowani (wcześniej odwołano ze stanowisk także 4 wiceprezesów Kompanii Węglowej). - Odcięliśmy najsłabsze ogniwa - mówi Postolski. Nie brakuje jednak głosów, że o dymisji Miterskiego nie zdecydowała słaba ocena pracy, a zaangażowanie w reaktywację kopalni Niwka-Modrzejów, o likwidacji której przesądził przed laty minister Postolski. Miterskiemu nie pomógł też fakt, że na szefa rady nadzorczej holdingu mianował go Paweł Poncyljusz, znienawidzony na Śląsku były wiceminister gospodarki w rządzie PiS-u.

Co oznacza odejście Miterskiego dla GKS-u? Czy może mieć wpływ na zmianę polityki holdingu wobec katowickiego klubu?

- Cały czas rozmawiamy z przedstawicielami KHW i wiemy, że nie ma powodów do niepokoju. Przeżyliśmy już przecież kilka poważnych zmian we władzach holdingu i nie wpływało to w żaden sposób na relacje z klubem - przypomina Artur Łój, wiceprezes klubu.

Powodów do optymizmu jednak nie ma, tym bardziej że niedawno odwołano także Władysława Szczepkowskiego z funkcji prezesa PKP Cargo, czyli firmy, która również w znaczący sposób zasila budżet GKS-u.

Tymczasem w klubie trwają rozmowy transferowe. Trener Piotr Piekarczyk wskazał piłkarzy, których widziałby w drużynie. Chodzi o Bartosza Iwana, Roberta Kaźmierczaka i Piotra Plewnię. Wciąż obserwowany jest Marcin Gruchalski. Na testy ma dojechać także Michał Świstak z Cracovii. Jeżeli krakowski klub wyrazi zgodę, to na dłuższych testach w Katowicach pozostanie też inny gracz "Pasów" - Mateusz Jeleń. - Zrezygnowałem już z Włocha Giacomo Mezzero oraz z Marcina Karwota. Z tym drugim będziemy jednak w kontakcie - tłumaczy Piekarczyk.

Wiadomo już, że "Gieksa" nie wyjedzie w najbliższych dniach na obóz kondycyjny (być może w Kamieniu albo Rybniku). W zamian klub ma zorganizować zgrupowanie dochodzeniowe. Trwają natomiast poszukiwania ośrodka, w którym piłkarze mogliby trenować na zwykłym boisku przed rozpoczęciem rundy rewanżowej.

Copyright © Agora SA