Koniec Alvesa, początek Matusiaka?

- Afonso Alves nie zagra już w Heerenveen - powiedział trener Gertjan Verbeek. Czy Radosław Matusiak wskoczy do jedenastki?

Alves to największa gwiazda Heerenveen, w poprzednim sezonie w 31 meczach strzelił 34 gole i został królem strzelców ligi holenderskiej. W tym w ośmiu meczach zdobył 11 bramek i chce odejść. Middlesbrough, Manchester City i Fenerbahce dają za niego 13,5 mln funtów. - Od momentu, w którym powiedział, że chce odejść, jego kariera w klubie się skończyła. Pracuję tylko z ludźmi, którzy mają Heerenveen w sercu. Alves na pewno nie jest jednym z nich - powiedział Verbeek.

Czy odejście Brazylijczyka poprawi sytuację Radosława Matusiaka? Polak w tym sezonie zagrał w dziewięciu meczach (tylko dwa razy wyszedł w pierwszym składzie), strzelił jednego gola. Siedział na ławce, nawet gdy Alves pauzował po czerwonej kartce i był kontuzjowany. - Pewny miejsca w składzie może być tylko Gerald Sibon. Matusiak nie jest faworytem do drugiego miejsca, bo po odejściu Alvesa klub kupi kolejnego napastnika. Polak będzie musiał wywalczyć miejsce w składzie. Przez pół roku to mu się nie udało - mówi dziennikarz lokalnego "Algemeen Dagblad ". Verbeek zapowiada, że oprócz Polaka szansę dostaną Miralem Sulejmani i Paulo Henrique. Obaj nie mają jeszcze 20 lat. Sulejmani jesienią strzelił pięć goli, Henrique - dwa. Ale grał tylko 30 minut...

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.