Bielski klub, który od początku sezonu ma duże kłopoty finansowe i kadrowe, nie wiadomo czy w ogóle dokończy rozgrywki. Obecnie bielszczanie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, wygrali tylko dwa z 15 spotkań.
- Co dalej z nami będzie, wyjaśni się w najbliższych dniach - mówi Paweł Miszczuk, koordynator klubu. - Obecnie rozmawiamy z władzami miasta na temat przyszłości drużyny. Słaba gra i miejsce w tabeli nie nastraja optymistycznie. Dalsze wydawanie pieniędzy, gdy sezon jest praktycznie stracony może mijać się z celem. Z tymi dwoma zawodnikami rozwiązaliśmy kontrakty za porozumieniem stron. Okres transferowy trwa do 15 stycznia, a wiem, że oni mają większe ambicje i nie robiliśmy im żadnych przeszkód w odejściu. Aktualnie w kadrze pozostali sami nasi wychowankowie oprócz Przemka Rducha i Marcina Potrykusa.
W najbliższej kolejce ligowej w sobotę Tur powinien zagrać na wyjeździe z Bonduelle Gniewkowo.