Byli szefowie ITI Jan Wejchert z Mariuszem Walterem i Paweł Kosmala. Przybył były prezes klubu Piotr Zygo. Z zarządu klubu byli Jarosław Ostrowski i Marek Drabczyk. Ze sztabu szkoleniowego Jacek Magiera, Krzysztof Dowhań i Lucjan Brychczy oraz Jerzy Somow i doktor Stanisław Machowski. Także specjalista od skautingu Marek Jóźwiak. Opłatkiem podzielili się byli trenerzy i piłkarze Legii - m.in. Andrzej Strejlau, Edmund Zientara, Andrzej Sikorski czy Cezary Kucharski.
- Do tegorocznych porażek zaliczam konieczność zmiany trenera i dużej części składu. I przede wszystkim to, co zdarzyło się w Wilnie. Wyzwania to zatrudnienie trenera Jana Urbana i przyjęcie historycznego herbu klubu z 1916 roku. Także walka z chuliganami. Sukcesy to praca nowego trenera i mimo fatalnego października wynik drużyny jesienią. Ileż trzeba mieć nieszczęścia, by osiągnąwszy najlepszy wynik od ponad 10 lat, tracić aż 10 punktów do lidera. My mieliśmy dobrą jesień, podczas gdy Wisła fantastyczną. Pokazaliśmy, że polskich piłkarzy można drogo sprzedać do dobrych klubów. Sukces to też rozpisanie przetargu na przebudowę stadionu. Miasto już przystępuje do wyłonienia wykonawcy. Wiosną 2010 roku powinniśmy mieć nowy stadion na 31 tys. miejsc - mówił prezes Miklas.
Na spotkaniu nie było piłkarzy oraz również przebywających na urlopach dyrektora sportowego Mirosława Trzeciaka i trenera Jana Urbana. Ten drugi wpadł jednak do klubu w poniedziałek tuż po tym jak wrócił z Turcji, gdzie był z reprezentacją. - Na razie odpoczywam. Ale zaraz po nowym roku konsultuję się z dyrektorem - powiedział. - I bierzemy się do roboty.
Sebastian Szałachowski dziś odlatuje na kolejną konsultację do kliniki dr Schenka w Austrii. Piłkarz od lutego pauzuje z powodu kontuzji (kilkakrotnie wracał do treningów, jednak zawsze na krótko, bo uraz się odnawiał). Kilka miesięcy temu przeszedł w Austrii operację. - Liczymy, że Sebastian w styczniu rozpocznie przygotowania z Legią. Na razie prosił, by nie mówić o szczegółach jego stanu zdrowia - powiedział doktor Stanisław Machowski - lekarz klubowy, który leci z Szałachowskim na konsultację.
W tym tygodniu ukazuje się świąteczno-noworoczny numer tygodnika "Naszej Legii". Ostatni w dotychczasowym kształcie. W nowym roku - choć podpisy ani przez starego, ani nowego wydawcę nie zostały jeszcze złożone - pismo przejmie Klub Piłkarski Legia. Będzie to tygodnik z nowym zespołem redakcyjnym składającym się z pracowników klubu. Nazwa "Nasza Legia" zostanie. Tygodnik w starym kształcie ukazywał się od dziesięciu lat.