Derby Podlasia w II lidze siatkówki

Na koniec pierwszej rundy spotkań w II lidze siatkarzy dojdzie do hitowego meczu między zespołami z województwa podlaskiego.

Czwarty w tabeli Ślepsk Augustów podejmie w sobotę o godz. 17 w sali w Raczkach wicelidera - Pronar Parkiet Hajnówka.

To okazja do spotkania starych znajomych. Aż trzech graczy, którzy długo stanowili o sile hajnowian, przed sezonem zasiliło ekipę Ślepska. Ze spadkowicza z I ligi do Augustowa trafili: środkowi - Łukasz Babińczuk i Sławomir Gołębski, a także Adam Aleksandrowicz, który objął stanowisko trenera. Ze składu, który nie potrafił się utrzymać w I lidze, w Pronarze zostało tylko pięciu zawodników. Ci, którzy odeszli, na pewno będą chcieli udowodnić, że jeszcze by się tam przydali. Nowi w Hajnówce, także z nowym trenerem Pawłem Blombergiem, postarają się potwierdzić, że stać ich po roku powrócić na zaplecze ekstraklasy.

Początek sezonu wskazywał na to, że cel ten może okazać się łatwy. Podopieczni Blomberga cztery pierwsze mecze wygrali bez straty seta. Ale w połowie listopada przyszła porażka 2:3 z Legią Warszawa, a w ostatnich dwóch kolejkach w takim samym stosunku przegrali z Pekpolem Ostrołęka i Ósemką Siedlce.

- Nie jest to objaw naszego kryzysu - upiera się Blomberg. - Po prostu trafiliśmy na zespoły mocne w tej lidze i przegraliśmy, niestety. Analizując wyniki tych spotkań, to łącznie zdobywaliśmy nawet więcej punktów niż rywale, ale w końcówkach setów czegoś brakowało. Być może zawodnicy nie wytrzymują presji, że wszystko musimy wygrać do zera. Potrzeba nam więcej spokoju w grze.

O dziwo Blomberg nie kryje się z opinią, że Ślepsk ma lepszych zawodników na środku siatki. Ponadto wyróżnia także rozgrywającego z Augustowa Jacka Malczewskiego, który po roku wrócił na Podlasie, ale nie do Hajnówki.

- My lepiej prezentujemy się za to w przyjęciu - twierdzi trener.

W Augustowie o celach mówi się spokojniej - to zajęcie miejsca w pierwszej czwórce ligi po sezonie regularnym i następnie udział w play-off o awans. Aktualnie Ślepsk jest na czwartym miejscu, ale ostatnio i jego gra nie wygląda najlepiej. Także przegrał z Pekpolem i Ósemką, a w ostatniej kolejce potrzebował aż pięciu setów, by wygrać z nie najmocniejszym WTS-em Warka. Trener Aleksandrowicz twierdzi, że jego zespół ma duże rezerwy w przyjęciu.

- Ostatnio z Warką w tym elemencie gry było trochę lepiej - uważa Aleksandrowicz. - Wychodzi na to, że zarówno my, jak i Hajnówka jesteśmy w dołku. Takie spotkanie derbowe może być okazją do przełamania się. Moim zdaniem musimy mocniej skupić się na zatrzymaniu w ekipie gości atakującego Guindo Allassane.

Własne boisko wcale nie musi być atutem Ślepska. Przed sezonem obie ekipy spotkały się czterokrotnie (trzy razy towarzysko i raz w Pucharze Polski) i, co ciekawe, augustowianie przegrali dwa razy w roli gospodarza. Wygrane za to zanotowali w Hajnówce i na turnieju w Ostrołęce.