Janusz Moszyński spotkał się już w tej sprawie z Mirosławem Drzewieckim, ministrem sportu. Jak wiadomo, mecz otwarcia mistrzostw Euro 2012 ma się odbyć na nowym stadionie w Warszawie.
- Na wypadek, gdyby nie udało się go postawić na czas, Polska powinna mieć obiekt rezerwowy. Inaczej pierwszy mecz mistrzostw odbędzie się w Kijowie - mówi Moszyński Na razie jednak Śląski nie spełnia wymagań UEFA dotyczących areny, na której ma się odbyć mecz otwarcia. Powinno być na niej bowiem co najmniej 55 tys. miejsc dla widzów, a Śląski po remoncie będzie ich miał ok. 49 tys.
- Dodatkowe miejsca kosztowałyby kilkadziesiąt milionów złotych. Nie widzę powodu, żeby samorząd województwa miał za to płacić. Remont, który robimy, wystarczy w zupełności. żeby tu rozgrywać mecze grupowe - dodaje marszałek.
Drzewiecki nie podjął jeszcze decyzji, czy będą na taką przebudowę pieniądze z budżetu państwa. Ale ma się ponownie spotkać z marszałkiem, kiedy będą już dokładne wyliczenia kosztów.