Ciężka podróż hokeistów "Stoczni"

W poniedziałek rano hokeiści gdańskiej Energi Stoczniowiec wyruszyli w 13-godzinną podróż autokarem do Sanoka. Drużyna z Gdańska w sezonie pokonuje największą ilość kilometrów, jeżdżąc na ligowe mecze po Polsce

Długość i jakość podróży, zwłaszcza w przypadku gdańskiego Stoczniowca, nie jest bez znaczenia. Poza wyjazdami do Torunia, nasi hokeiści na ligowe mecze jeżdżą wyłącznie na południe Polski. Dla większości graczy kilkunastogodzinne wyprawy autokarem lub pociągiem to już nie pierwszyzna, ale jakość podróży potrafi zaskoczyć nawet trenera gdańskich hokeistów, 52-letniego Henryka Zabrockiego.

- To był horror. Na poprzedni mecz do Oświęcimia jechaliśmy autokarem, w którym w jednym końcu było chyba z 50 stopni Celsjusza, a w drugim zawodnicy siedzieli w kurtkach i trzęśli się z zimna. Niestety, ogrzewania nie udało się wyrównać. Czegoś takiego jeszcze nie przeżywałem! Część z nas wysiadła z wozu jakby ugotowana, część była przeziębiona. Tak to jest, jak się chce zaoszczędzić na wyjeździe... - mówi "Gazecie" Zabrocki.

Tym razem było już normalnie, o ile nie brać pod uwagę chorych po niefortunnym wyjeździe do Oświęcimia szkoleniowca "Stoczni" oraz hokeistów Wojciecha Jankowskiego, Zdenka Juraska, Bartosza Leśniaka i Josefa Viteka. Ta piątka podróżowała do Sanoka z torbą lekarstw. Pozostałym zawodnikom przeziębienia już tak bardzo nie dolegają. Zabrocki ma jednak problem z dwójką innych hokeistów: napastnikiem Mikołajem Łopuskim, który ma kontuzjowaną rzepkę, więc nie wiadomo, kiedy wróci do treningów i gry, oraz obrońcą Bartłomiejem Wróblem, który złamał palec u ręki. Oni w Sanoku z KH we wtorek ani z Podhalem w piątek nie zagrają. A reszta? - To twarde chłopaki, na pewno wyjdą na lód, żeby walczyć i wygrać nie tylko z Sanokiem, ale i z Podhalem - dodaje Zabrocki.

Przynajmniej jedno zwycięstwo w tych dwóch meczach powinno dać hokeistom "Stoczni" pewne miejsce w szóstce silniejszych drużyn PLH. Po wtorkowym meczu z Klubem Hokejowym z Sanoka, gdańszczanie zostają w Sanoku do piątku, kiedy to przeniosą się do Nowego Targu na mecz z mistrzem Polski Podhalem.

W pozostałych wtorkowych meczach Polskiej Ligi Hokejowej zmierzą się: Polonia Bytom - GKS Tychy, Wojas Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia, Naprzód Janów - Zagłębie Sosnowiec, Unia Oświęcim - TKH Toruń.

Komentarz Gazety

Informacja o tym, że zawodowa drużyna hokejowa, która ma tytularnego sponsora w nazwie, jedzie na drugi koniec Polski zdezelowanym autobusem, brzmi kuriozalnie. Jeśli to był wypadek przy pracy, to kierownictwo klubu powinno zrobić wszystko, by się nie powtórzył. Jeśli jednak była to "chłodna" kalkulacja kosztów, to jest skandal, który nie miał prawa się wydarzyć. "Gazeta" będzie pilnować tego, by na długich i uciążliwych wyjazdach hokeistów nikt nie próbował oszczędzać.