Co prawda najskuteczniejsza była Izabela Duda z norweskiego Storhamar, ale równie dobrze wypadły zawodniczki grające na co dzień w SPR. - Naprawdę to był bardzo udany występ. Szczególnie podobała mi się Dorota Malczewska, która zagrała świetnie. Radziła sobie zarówno na środku, jak i na prawym rozegraniu. Na dodatek rzuciła pięć bramek - ocenia klubowa koleżanka reprezentantki Sabina Włodek.
Oprócz Doroty Malczewskiej powołanie do kadry Zenona Łakomego dostały jeszcze cztery zawodniczki: Magdalena Chemicz, Małgorzata Majerek, Ewa Damięcka i Katarzyna Duran. W spotkaniu z Tunezją dwa gole dołożyła Majerek, jednego Damięcka, a występ bez bramki zakończyła Katarzyna Duran. Niestety, w składzie przeciwko Tunezji w ogóle nie znalazła się bramkarka Magdalena Chemicz. - Na tej pozycji są aż trzy zawodniczki, więc któraś z nich musiała wypaść. Myślę, że trener będzie je zmieniał i Magda dostanie swoją szansę - mówi Sabina Włodek.
Być może Magdalena Chemicz zagra już dzisiaj. O godz. 20.40 Polki zmierzą się z nieobliczalnymi Chinami. - Zakładam, że wyjdziemy z grupy, dlatego powinniśmy z Chinkami wygrać. Aczkolwiek jest to dla nas trochę egzotyczny przeciwnik i pewnie będzie trudniej niż z Tunezją - kończy wielokrotna reprezentanta Polski i skrzydłowa SPR.