O niekorzystnym wyniku zadecydowały indywidualne błędy w obronie i wysoko przegrana pierwsza połowa (0-3). Jango otworzyło wynik już w 4 min meczu i przez długi czas dominowało na boisku. Gdy gospodarze po raz drugi trafili do siatki, Pogoń zaczęła grać konsekwentniej, by nie doszło do pogromu. Szczecinianie mieli kilka niezłych okazji na kontaktowego gola, a najlepszą był przedłużony rzut karny. Paweł Dąbrowski nie wykorzystał jednak dogodnej sytuacji.
Trzybramkowa przewaga po pierwszej części gry oznaczała zmianę taktyki w drugiej odsłonie. Katowiczanie grali na utrzymanie wyniku, wybijali "na uwolnienie", a Pogoń 04 atakowała wysokim pressingiem. I pokazała się z dobrej strony, ambitnie goniąc wynik. W 29 min bramkę zdobył Łukasz Piasecki, a 6 min później trafił Łukasz Żebrowski. Szczecinianie wyraźnie dominowali, ale nie udało im się osiągnąć cennego wyjazdowego remisu. Szkoleniowiec naszych futsalowców był jednak zadowolony z postawy zawodników: - Mieliśmy przewagę, utrzymywaliśmy się przy piłce, sprawnie konstruowaliśmy akcje. Zabrakło czasu, by strzelić trzeciego gola - ocenił Kazimierz Biela.
Dobra forma zaprezentowana w Katowicach powinna przynieść punkty w kolejnych meczach. Dwa najbliżej rozegrane zostaną w Szczecinie. W środę o godz. 19.30 spotkanie z Inpulsem Siemianowice (13. miejsce w tabeli), a w sobotę na Twardowskiego zjawi się GKS Jachym Tychy (5. miejsce). Szczecińska drużyna zajmuje 11. pozycję w tabeli, mając na koncie dwa zwycięstwa.
Jango Katowice - Pogoń 04 Szczecin 3-2 (3-0)
Bramki: Jango: Paweł Machura (4), Dominik Pawlak (12), Radek Polasek (16). Pogoń 04: Łukasz Piasecki (29), Łukasz Żebrowski (35)
Pogoń 04: Kubrak, Konopka - Lewandowski, Dąbrowski, Wydmuszek, Żebrowski, Wójcik, Jatczak, Piasecki, D. Markiewicz, A. Sydor.