Profesor Simon Chadwick ze Szkoły Biznesu w Coventry obliczył, że brytyjski system ekonomiczny straci na porażce 2 miliardy funtów! Dlaczego? - Bo awans do Euro 2008 wiązałby się ze wzrostem sprzedaży na rynku produktów spożywczych, reklamowych oraz wydawniczym. Właśnie z tego powodu gospodarka odnotuje najwięcej strat - uważa angielski profesor. Z pewnością spadną też wskaźniki "poczucia ogólnego zadowolenia" bowiem doświadczenie uczy nas, że właśnie dzięki awansom reprezentacji Anglii do ważnych turniejów ten wskaźnik wzrastał - wyjaśnia Chadwick i dodaje, że konsekwencje porażki również nie ominął rodzimej federacji piłkarskiej (FA). Jego zdaniem straci ona ok. 15 milionów funtów, jakie zdobyłaby na kontraktach sponsorskich. FA na pewno będzie stać na gorszej pozycji kiedy dojdzie do negocjacji z głównymi sponsorami piłki w Wielkiej Brytanii - m.in. Nationwide, Carlsbergiem i National Express.
Zdaniem ekonomisty straty będą tak duże, bo rynek sportowy w Anglii to aż 3 proc. PKB. Każda porażka, a szczególnie taka, której konsekwencją jest nie zakwalifikowanie się piłkarzy do Euro, ma więc ogromny wpływ na gospodarkę. Np. producent marki Umbro już teraz spodziewa się mniejszych wpływów ze sprzedaży strojów reprezentacji. Sports Direct, czyli właściciele Sports World - sieci 450 sklepów w Wielkiej Brytanii już teraz szacują, że poziom sprzedaży w kwietniu 2008 r. będzie o wiele niższy niż w tym roku.