Z 23 zdobytymi punktami został wybrany na najlepszego zawodnika meczu. - To jest niesamowite, co Robert dziś wyprawiał. Walczył nie tylko w ataku, ale i w obronie. Na boisku był on i pięciu asystujących mu zawodników, zagrał fantastycznie - komplementował Prygla Paweł Rusek, libero Jastrzębskiego Węgla.
Jadar przyjechał do Jastrzębia jako drużyna, która niedawno niespodziewanie pokonała mistrza Polski Skrę Bełchatów. Więc do meczu goście przystąpili bez kompleksów i ambitnie walczyli z wyżej notowanym przeciwnikiem, ale tylko do 20. punktu każdego seta.
- Nie byliśmy w stanie przez każdy cały set toczyć wyrównanej walki z zespołem lepiej od nas zorganizowanym. Poza tym gospodarze mają czołowych atakujących w Polsce i wygrali zupełnie zasłużenie - usprawiedliwiał siebie i kolegów Jarosław Macionczyk, rozgrywający Jadaru.
- W końcówkach setów zabrakło nam konsekwencji i sił. Było widać zmęczenie ostatnimi ciężkimi i bardzo ważnymi dla nas meczami. Dobrze, że teraz będzie przerwa w lidze - dodał Wojciech Stępień, trener Jadaru. Radomianie dobrze grali silną zagrywką, która jest ich mocnym punktem.
Gospodarze mieli duże problemy szczególnie z odbiorem zagrywki Macieja Pawlińskiego (8 pkt.) i Wojciecha Żalińskiego. Ale to było za mało na Jastrzębski Węgiel, w którym oprócz Prygla błyszczeli Dawid Murek (13 pkt.) oraz bułgarski rozgrywający Nikołaj Iwanow. W końcówkach meczów szczególnie cenny był Prygiel, który włączał turbodoładowanie i zdobywał decydujące punkty. - Nie mieliśmy szans, żeby wygrać. Bardzo dobry mecz rozegrali Prygiel i Murek, którzy niesamowicie obijali nasz blok - narzekał Sebastian Pęcherz, kapitan gości.
Gospodarze byli zadowoleni nie tylko ze zwycięstwa, ale i z dobrej gry. - Zagraliśmy dobry mecz. Po ostatniej porażce mieliśmy motywację. Jestem bardzo zadowolony, że ją wykorzystaliśmy - nie ukrywał zadowolenia Roberto Santilli, szkoleniowiec gospodarzy.
- Cieszymy się z 3 punktów, które są nam bardzo potrzebne. Ale jeżeli chcemy nawiązać kontakt z czołówką, następne mecze w naszym wykonaniu muszą być jeszcze lepsze - uśmiechał się Murek.
Również w dobrym nastroju był Paweł Rusek, który dostał niespodziewane powołanie do 22-osobowej kadry na turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. - Wiem, że jestem trzecim libero w kadrze, ale broni nie składam i będę walczył - deklarował po meczu uśmiechnięty, rozluźniony i podbudowany powołaniem Rusek.
JASTRZĘBSKI WĘGIEL 3 (25 25 25)
JADAR RADOM 0 (23 22 21)
JW : N. Iwanow, Jurkiewicz, Murek, Czarnowski, Prygiel, Siezieniewski, Rusek (libero) oraz Łomacz, Kamiński.
Jadar: Macionczyk, Gawryszewski, Nowik, Pawliński, Kocik, Liefke, Obdrzałek (libero) oraz Żaliński, Kokociński, Pęcherz, Owczarski.