I LIGA SIATKAREK. Szczecinianki zmierzą się na wyjeździe ze Skrą Bełchatów. - Wszystko w tej konfrontacji zależy od nas. Potencjalnie jesteśmy lepsi, pozostaje to potwierdzić na parkiecie - mówi trener Piasta Marek Mierzwiński.
Przed tygodniem Piast przywiózł komplet punktów z Chorzowa. Zwycięstwo podbudowało siatkarki. - Skończyły obwiniać się o przegraną z Wisłą w tie-breaku, która odcisnęła na zespole piętno - mówi szkoleniowiec.
Istotniejszym powodem jesiennej chandry w Piaście były finansowe problemy klubu. Działacze bezskutecznie poszukują sponsorów, a dotacja z miasta jest tylko doraźnym rozwiązaniem. - Dziewczyny nie mają powodów do narzekań i tego nie robią. Mimo to zdają sobie sprawę, że sytuacja klubu nie jest najlepsza, a to rodzi uczucie niepewności, szczególnie u tych zawodniczek z mniejszym bagażem doświadczeń - twierdzi trener.
Mierzwiński liczy, że sprawy pozaboiskowe nie będą miały wpływu na dyspozycje zawodniczek w lidze. Według niego atmosfera w zespole jest dobra, a zawodniczki z optymizmem patrzą w przyszłość. - Naszą dobrą grą pomagamy tym, którzy szukają sponsorów i budujemy wizerunek klubu. Wysiłek nie idzie na marne - podkreśla.
Podczas niedzielnego spotkania ze Skrą w pełni gotowe do gry będą kapitan Paulina Chojnacka i środkowa Marlena Zielonka, które ostatnio pauzowały z powodu urazów.
Chemik Police w ten weekend pauzuje. Spotkanie 7. kolejki z SMS Sosnowiec rozegrał awansem.