Piłka ręczna. Punkty stracone w Kielcach

Traveland Społem przegrał na wyjeździe z Vive Kielce 31:39. Olsztynianie dotrzymywali kroku utytułowanym rywalom do 45. minuty, kiedy gospodarze prowadzili jedynie 28:27

Vive to zeszłoroczny brązowy medalista Mistrzostw Polski. Mimo to Traveland w zeszłym sezonie udowodnił, że jest w stanie go pokonać (pół roku temu na własnym boisku olsztynianie niespodziewanie pokonali kielczan 34:30). Od początku sobotniego meczu widać było, że Traveland Społem nie przyjechał do Kielc po najniższy wymiar kary. Gospodarze pierwsze prowadzenie 9:8 objęli dopiero w 13. minucie po rzucie nietypowo z koła Kuchczyńskiego. Kolejne trzy trafienia zdobyli goście - wszystkie po błędach w ataku Vive i szybkich kontrach (dwie Marcin Żelazek i Marcin Malewski). Zawodnicy z Kielc w pierwszej połowie bardzo słabo spisywali się w obronie, tracąc w niej aż osiemnaście bramek.

- Graliśmy bardzo wyrównane zawody, w pewnym momencie w pierwszej połowie prowadziliśmy nawet 11:9 - mówi Zbigniew Czapla, drugi trener Travelandu Społem. - Później Vive udało się nas dogonić, uzyskali przewagę 14:12, ale pierwszą połowę zakończyli tylko przy jednopunktowej 19:18.

Druga odsłona była wyrównana do 46. minuty. Niecały kwadrans przed końcem spotkania kielczanie prowadzili zaledwie 28:27. Potem pojawiły się błędy i ostatnie trzynaście minut gospodarze wygrali aż 11:4! Całe spotkanie zakończyło się zwycięstwem Vive 39:31. - Niepotrzebnie zawodnicy zaczęli się spieszyć, zabrakło im trochę konsekwencji - dodaje Zbigniew Czapla.

- Przez prawie 50. minut wynik stał pod znakiem zapytania. Jak rywal odskoczył, to chcieliśmy za szybko odrobić straty. Przegraliśmy zdecydowanie za wysoko, zasłużyliśmy na lepszy wynik - powiedział Zdzisław Czoska, pierwszy trener olsztynian.

Inną przyczynę porażki znalazł Andrzej Bystram, były zawodnik kieleckiego zespołu. - W końcówce zabrakło nam sił i zimnej głowy. Słabiej też między słupkami spisali się bramkarze. Z przebiegu meczu z gry jestem zadowolony - mówił.

- Chylę czoła przed rywalem. Do 50. minuty wszystko było możliwe, a mecz kosztował nas sporo zdrowia. Dobrze, że potrafiliśmy się w końcówce zmobilizować - przyznał Patryk Kuczyński, skrzydłowy Vive.

Kolejne spotkanie olsztynianie zagrają na własnym boisku z Wisłą Płock we wtorek, 13 listopada. Wstęp do hali Urania jest wolny.

Vive: Kubiszewski i Biernacki (w bramce), Konitz - 8, Kuchczyński - 7, Jachlewski i Rosiński - po 5, Usachov, Żółtak, Cacić - po 3, Zaremba i Nikulenkau - po 2, Podsiadło - 1

Traveland: Wolański i Boniecki (w bramce) oraz Frelek - 8, Żelazek - 5, Boneczko, Malewski i Bystram - po 4, Zyśk i Garbacewicz - po 2, Maciejewski i Krawczyk - po 1 oraz Wasilenko

Kary: Vive - 8 min. (w tym 3x2 min. dla Zaremby - czerwona kartka w 37 minucie); Traveland - 6 min.

Sędziowali: Arkadiusz i Leszek Sołodko (Warszawa)

Wyniki 9. kolejki

Olimpia Piekary Śląskie - Wisła Płock 24:38 (11:19)

Chrobry Głogów - Azoty Puławy 30:28 (13:14)

AZS AWFiS Gdańsk - Zagłębie Lubin 29:32 (14:18)

Techtrans Darad Elbląg - MMTS Kwidzyn 25:33 (10:20)

Vive Kielce - Traveland Społem Olsztyn 39:31 (19:18)

FocusPark Kiper Piotrków Tryb. - Miedź Legnica zakończył się po zamknięciu tego wydania ,,Gazety"

EKSTRAKLASA

Copyright © Agora SA