Lekkoatletyka. Brych-Pająk wygrała maraton

Zawodniczka Budowlani Częstochowa Ewa Brych-Pająk zwyciężyła w prestiżowym Maratonie Poznańskim.

- Jest szansa na to, aby nasza zawodniczka pojechała na Olimpiadę do Pekinu - mówi trener CKS Ryszard Gondek

Maraton Poznański to jeden z największych masowych biegów ulicznych Polsce. Na trasę wyruszyło 2403 biegaczy z 26 krajów. Było o co walczyć, na zwycięzców czekało po 10 tysięcy złotych. Brych -Pająk była jedną z faworytek. Po przebiegnięciu 10 kilometrów prowadziła Białorusinka Elena Mazovka, częstochowianka i mistrzyni kraju Arleta Meloch z Grudziądza miały 10 sekund straty. Pod koniec dystansu trenowana przez Ryszarda Gondka zawodniczka wyprzedziła rywalki i w czasie 2:39:59 zameldowała się na mecie. Drugie miejsce zajęła Meloch; trzecia dobiegła Mazovka, która do biegaczki CKS straciła ponad 4 minuty. - To naprawdę wielki sukces naszej zawodniczki - mówi Gondek. - Ewa pokonała całą polską i wschodnią koalicje (na miejscach 3-6 zameldowały się Rosjanki i Białorusinki) i przybiegła jako pierwsza. Czas jaki uzyskała w Poznaniu też jest w miarę dobry. Gdyby biegła po nieco innej trasie, jestem przekonany, że mogłaby być na mecie jeszcze 2 minuty szybciej.

- Zaatakowałam na 1,5 kilometra przed metą - mówi Ewa Brych -Pająk. - Kibice na trasie jakoś zmobilizowali mnie do tego, aby oderwać się od Arlety Meloch. Cieszyłam się na mecie strasznie. Liczyłam na to, że mogę być w czołówce, ale zwycięstwo wprawiło mnie w naprawdę świetny nastrój.

Pieniądze, które Brych -Pająk otrzymała za zwycięstwo w Poznaniu, mają już przeznaczenie. Zostaną wydane na auto. Czasami mąż zabiera mi samochód i jest problem - mówi zawodniczka. - A tak to trochę jeszcze nazbieram, może coś uda się jeszcze wygrać i zakupię jakieś ładne autko.

Copyright © Agora SA