W pierwszej kwarcie meczu Politechniki z Norgipsem było dużo szumu, chaosu i walki. Szumu, bo na trybunach w hali przy ul. Bytnara usiedli kibice z Piaseczna z głośnym bębnem. Chaosu, bo na parkiecie dominowały straty i walka w parterze. Walki, bo nikt nie odpuszczał - obrona zaczynała się wysoko, dość często zdarzały się faule bez piłki.
Norgips prowadził na początku nawet 8:3 po dobrych akcjach obwodowych - Andrzeja Paszkiewicza (akcja za cztery punkty) i Dominika Majewskiego. Ale z czasem Politechnika zdobyła prowadzenie - głównie dzięki dużej przewadze pod koszem. Choć najważniejsze rzuty w pierwszej kwarcie wykonali Michał Jankowski (jego "pierwszym" klubem jest pierwszoligowa Polonia 2011, choć jest także studentem PW) i Tomasz Jaremkiewicz.
W drugiej kwarcie znów najważniejsze akcje należały do tych graczy - pewnie rzucał z dystansu Jankowski, który jest typowym strzelcem, za trzy punkty zaskakiwał też Jaremkiewicz, który potrafi zagrać i pod koszem, i na obwodzie. W 19. minucie Politechnika prowadziła już 45:30.
Po przerwie za trzy zaczął trafiać Norgips (Majewski, Chilczuk) i goście zmniejszyli straty do 38:47. Ale koszykarze z Piaseczna po dwóch dobrych akcjach, w trzech następnych popełniali błędy, szczególnie przy prostych - wydawało by się - podaniach. 10 sekund przed końcem kwarty znów za trzy punkty trafił Jankowski (w sumie aż siedem razy w całym meczu!), zrobiło się 66:46 i było po meczu.
- Zobaczymy co będzie, jak zaczną się wyjazdy - podsumował trener Sońta. Politechnika na razie wygrała wszystkie trzy mecze, ale każdy z nich rozegrany został w Warszawie - ten "wyjazdowy" to spotkanie z OSSM Warszawa trenowaną przez Piotra Bakuna. W następnej kolejce Politechnika zagra w Toruniu z Sidenem.
Legia po dwóch porażkach w pierwszych dwóch meczach, w Nowym Dworze Gdańskim zaczęła od początku. Po pierwszej kwarcie, w której świetnie trafiał Kamil Sulima, Legia prowadziła już 22:7. - Wreszcie graliśmy tak, jak powinniśmy - cieszył się trener Legii Michał Spychała. - Byliśmy skuteczni, dobrze broniliśmy, walczyliśmy na desce. Brakowało może tylko gry z kontry - dodał.
Legia nie oddała inicjatywy nawet na moment. Sulima nie dość, że trafiał (24 punkty), to jeszcze dobrze zbierał (11). Michał Exner i Marcin Ciszewski wyeliminowali z gry groźnych wysokich rywali. Legia wygrała pewnie i zasłużenie.
Tempcold AZS PW - Norgips Piaseczno 85:66. Kwarty: 25:20, 20:12, 21:14, 19:20. AZS PW: Jaremkiewicz 15 (3), Wójcicki 11, Kwapiszewski 10, Wojciechowski 6, Pamuła 5 oraz Jankowski 27 (7), Pełka 4, Głowacki 3, Foremny 3, Kolowca 1, Ancuckiewicz 0, Trocewicz 0. Norgips: Majewski 17 (3), Stasiak 14, Paszkiewicz 10 (1), Boryczko 2, Salamonowski 0 oraz P. Cieślar 8, Chilczuk 5 (1), Makulec 5, Ślązak 2, Wójcikowski 2, Zapert 1, A. Cieślar 0.
ŻTS Nowy Dwór Gdański - Legia Warszawa 60:92. Kwarty: 7:22, 14:15, 14:24, 25:31. Legia: Sulima 24, Okoła 16, Exner 12, Ciszewski 8, Podobas 7 oraz Nowakowski 8, Aziewicz 7, Kijanowski 5, Zajączkowski 3, Linowski 2.