Czas wziąć rewanż na Widzewie za porażkę w lidze

Trzeba zrobić wszystko, by ten mecz wygrać i psychicznie się odbudować - zapewnia przed spotkaniem w Pucharze Ekstraklasy Dariusz Pawlusiński, pomocnik Cracovii, która o godz. 18.30 zmierzy się z Widzewem.

Lista kontuzjowanych wydłużyła się po spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. Jacek Wiśniewski ma złamany nos z przemieszczeniem i tydzień wolnego. Kamil Witkowski doznał stłuczenia śródstopia i czeka go kilkudniowa przerwa. Michał Karwan podobnej kontuzji nabawił się podczas meczu Młodej Ekstraklasy w Sosnowcu. - Bardzo ostro zaatakował mnie Przemysław Oziębała - wspomina Karwan.

Na ul. Wielickiej pojawił się dawno niewidziany Marcin Bojarski. Utykając, wolno schodził po schodach. - Jeszcze trzy tygodnie rehabilitacji i zaczynam - zapewnił.

Dziś do dyspozycji Stefana Majewskiego, trenera Cracovii, będą Karol Kostrubała, a także Dariusz Kłus. Defensywnego pomocnika zabraknie za to w sobotę w Kielcach z powodu czterech żółtych kartek. Do gry wraca za to Arkadiusz Baran.

W weekend Stefan Majewski zarzekał się w studiu Canal+, że nigdy żadnych zakazów nie wprowadził w zespole. - Mogę mówić tylko za siebie - tłumaczył się Pawlusiński. - Nie wiem, czym się kierowali twórcy Pucharu Ekstraklasy. Jak jakaś drużyna ma 30 piłkarzy, to może grać. A nas za dużo nie ma - martwił się Pawlusiński.

Tomasz Wacek pierwszy raz pojawił się w tym sezonie na boisku w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. - Jako defensywny pomocnik bardzo dawno temu grałem w Krośniance w IV lidze. W Cracovii przez dziewięć sezonów zdarzyło mi się to po raz pierwszy - wyznał Wacek. - Miałem całkiem inne zadania, ciężko zastąpić Arka czy Darka i dopiero się uczę.

Nominalny prawy obrońca po cichu liczy na występ w sobotę przeciwko Koronie. - W Młodej Ekstraklasie grałem na środku obrony. Dam z siebie wszystko, ile tylko będę miał zdrowia i umiejętności. Kiedyś zdobywałem bramki jako obrońca, może teraz strzelę jako pomocnik?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.