Nadchodzą złote czasu dla Arsenalu. Nie dość, że drużyna Arsene Wengera jest liderem Premier League, a w sezonie nie przegrała jeszcze w żadnych rozgrywkach, to władze klubu ogłosiły właśnie, że "Kanonierzy" generują największe przychody na Wyspach. Między 31 maja 2006 a 2007 roku zarobili 200 mln funtów. To więcej niż mistrz Anglii, Manchester United (167.8 mln) i Chelsea (152.8 mln). Lepszy wynik w Europie osiągnął jedynie Real Madryt, ale zaledwie o dwa miliony funtów.
Wszystko dzięki nowemu stadionowi na 60 tys. widzów gdzie przeprowadzili się w ubiegłym sezonie z 34-tysięcznego Highbury. Każdy mecz na Emirates Stadium to przychód w wysokości minimum 3.1 mln funtów. Na sprzedaży samych biletów klub zarobił do 31 maja 90.6 mln. Sukcesem zakończyła się też przedsprzedaż apartamentów, które powstają na terenie dawnego stadionu, co docelowo przyniesie Arsenalowi 300 mln funtów.
Z okazji tak świetnych wyników dyrektor zarządzający Arsenalu, Keith Edelman ogłosił, że trener Wenger otrzyma 70 mln funtów na transfery. - Filozofią naszego klubu nie jest pozyskiwanie największych gwiazd, ale kreowanie ich i to sprawdza się bardzo dobrze. Arsene miał już mnóstwo pieniędzy do wydania latem tego roku, ale prawie z nich nie skorzystał. Niech jednak wie, że jeśli będzie potrzebował wielkich nazwisk za wielkie pieniądze, ma je do dyspozycji 0 stwierdził Edelman.