Pierwsza wyjazdowa wygrana Cracovii

Zwycięstwo zanotował także Wojas Podhale Nowy Targ, ale rywalem była najsłabsza w Polskiej Lidze Hokeja Unia Oświęcim

Zagłębie Sosnowiec po wyrównanym meczu, w którym sędziowie nałożyli na obie drużyny aż godzinę kar, przegrało z Cracovią. - Trudno wygrać, kiedy nie wykorzystuje się gry w przewadze - narzekał, schodząc do szatni, Tomasz Jaworski, bramkarz Zagłębia.

Jego koledzy już po pierwszej tercji powinni wygrywać, bo przez połowę Cracovia grała w osłabieniu. Przez całą tercję gra toczyła się w strefie obronnej Cracovii. - W pierwszej tercji Zagłębie grało bardzo dobrze. Mieliśmy dużo szczęścia, że nie straciliśmy bramki - mówił Rudolf Rochaczek, trener Cracovii.

W drugiej i trzeciej tercji sosnowiczanie nie potrafili wykorzystać gry z przewagą dwóch zawodników. Dobrze w bramce krakowian grał Rafał Radziszewski, wychowanek Zagłębia. - W Sosnowcu zawsze mi się gra dobrze. Jestem bardzo zadowolony, bo to nasze pierwsze wyjazdowe zwycięstwo - uśmiechał się reprezentacyjny bramkarz .

Mecz rozstrzygnął się w drugiej tercji. Gospodarze z prowadzenia, po strzale Teddy'ego Da Costy, cieszyli się 11 minut. Wyrównał z rzutu karnego Leszek Laszkiewicz po tym, jak Marcin Kotuła nakrył w polu bramkowym krążek. Kibice protestowali. - To był ewidentny karny, tego nie wolno robić w polu bramkowym - przekonywał trener Rochaczek. Jarosław Morawiecki, szkoleniowiec Zagłębia, mimo porażki dobrze ocenił grę swojego zespołu. - Nie mam uwag do gry, poza tym, że nie wykorzystaliśmy przewagi - stwierdził.

Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2

Tercje: 0:0, 1:2, 0:0

Bramki: 1:0 T. Da Costa - Twardy - Ślusarczyk(28.), 1:1 L. Laszkiewicz(37. karny), 1:2 Piotrowski - Pasiut - Marcińczak.

Cracovia:Radziszewski-Csorich - Ćerny, L.Laszkiewicz- Słaboń -D.Laszkiewicz; Marcińczak - Dulęba, Piotrowski - Pasiut -Witowski; Kuc - Kłys, Hlouch - Badzo - Kowalówka oraz Noworyta, Wajda, Spirin, Cieślak.

Główne role w tym spotkaniu, skoro jego wynik z góry był przesądzony, próbowali odegrać pseudokibice. Fani Unii ruszyli w stronę sektora zajmowanego przez przyjezdnych po stracie piątej bramki. Hokeiści obu stron apelowali o odpuszczenie wzajemnych prowokacji. Po raz drugi zaiskrzyło dwie minuty przed końcem, ale wówczas niebezpieczeństwo zażegnały policja oraz służby porządkowe.

- Nie powiedziałbym, że to był w naszym wykonaniu strzelecki trening. Chodziło o to, by spokojnie, pod kontrolą, rozegrać mecz i dać pograć wszystkim zawodnikom - tłumaczył Wiktor Pysz, trener Podhala. - Pierwszą tercję zagraliśmy na trzy piątki, żeby mieć meczowy rytm przed kolejnym spotkaniem we wtorek.

Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z obowiązującym dla oświęcimian scenariuszem, czyli od szybkiej straty gola, bo już w 76. sekundzie. - Musimy przede wszystkim dobrze grać od tyłu - mówił po meczu Miłosz Ryczko, obrońca Unii. - Trzeba wybijać krążki poza strefę obronną, by rywale nie mogli się rozpędzić. Tymczasem dajemy im złapać odpowiedni rytm.

Na początku na kary wędrowali nowotarżanie, a kiedy jedną z nich odsiadywał Malasiński, zamiast wyrównania Krzysztof Zapała zdobył drugą bramkę dla przyjezdnych.

Kiedy na początku drugiej odsłony goście wykorzystali podwójną przewagę, zdobywając w niej dwa gole (kary Marka Modrzejewskiego i Mateusza Adamusa), gospodarze myśleli tylko o tym, żeby uniknąć pogromu. - To dlatego do końca między słupkami trzymałem Piotra Szałaśnego, chociaż pewnie miał dość - powiedział trener TH Unia Miroslaw Doleżalik.

TH Unia Oświęcim - Wojas Podhale Nowy Targ 1:7

Tercje: 0:2, 0:3, 1:3

0:1 - Baranyk (2. Pospisil); 0:2 - Zapała (7. Sroka, w osłabieniu) 0:3 - Kacir (23. Różański i Wilczek, w przewadze 5 na 3); 0:4 - Biela (24. Bakrlik, w przewadze), 0:5 - Baranyk (29. Łyszcarczyk), 0:6 - Batkiewicz (42. Bakrlik); 1:6 - Buczek (43. Szewczyk), 1:7 - Zapała (46. Kacir)

TH Unia: Szałaśny - Flaszar, Ryczko, Buczek, Szewczyk, Valusiak - R. Noworyta, Mortka, Sobała, Połącarz, Modrzejewski - Kasperczyk, Maj, Sękowski, Minarzik, Kwiatek - Rudnicki, Adamus, T. Ziaja.

Wojas Podhale: A. Ziaja - Wilczek, Sroka, Kacir, Zapała, Różański - Dutka, Pospisil, Bananyk, Voznik, Podlipni - B. Piotrowski, Łabuz, Bakrlik, Biela, Malasiński oraz Batkiewicz, Łyszczarczyk, Sulka, Kret.

Pozostałe wyniki i tabela: TKH Toruń - GKS Tychy 2:4, Naprzód Janów - KH Sanok 3:5, Stoczniowiec Gdańsk - Polonia Bytom 4:3.

Copyright © Agora SA