Kto strzeli setną bramkę dla Jagiellonii w I lidze?

Ponad 20 lat minęło od chwili, gdy piłkarze Jagiellonii zdobyli pierwszą bramkę w ekstraklasie. Teraz w swym dorobku mają już 99 goli, a więc w sobotnim starciu z Koroną Kielce (godz. 15) mają dużą szansę na setny, a może i kolejne

Białostoczanie pierwszego gola w krajowej elicie strzelili 9 sierpnia 1987 roku. A dokładnie dokonał tego Jarosław Michalewicz w inauguracyjnym pojedynku z Widzewem Łódź, zakończonym remisem 1:1. Potem piłkarzom z Białegostoku wiodło się różnie. Łącznie w ekstraklasie rozegrali cztery sezony, a więc i okazji do zdobycia kolejnych goli nie było aż tak wiele. Do tej pory uzbierali 99 trafień, a ostatnie zaliczył w ostatniej kolejce w przegranym 1:3 starciu z Zagłębiem Sosnowiec Everton.

Kto ma szansę na 100. gola? Na pewno najmniejsze bramkarz Jacek Banaszyński. Z drugiej strony, znając jego skłonność do dalekich wyjść przed pole karne, i tego nie można wykluczyć. W tym sezonie w ekstraklasie białostoczanie zdobyli sześć goli, a za każdym razem kto inny wpisywał się na listę strzelców. Oprócz wspomnianego Evertona piłkę do bramki rywali zdołali skierować: Dariusz Jarecki, Aleksander Kwiek, Remigiusz Sobociński, Marcin Truszkowski i Marcin Wincel. Szczególnie przedniej urody był gol strzelony przez Kwieka, którego trafienie ze starcia z Górnikiem Zabrze zostało wybrane bramką kolejki.

- Na pewno byłoby miło i teraz zdobyć gola, ale nie jest ważne, kto strzeli, najważniejsze, by mecz zakończył się korzystnym wynikiem - zastrzega białostocki pomocnik.

Bardziej skorzy do spekulacji są byli zawodnicy Jagiellonii Jacek Bayer i Andrzej Ambrożej. Pierwszy z nich z dorobkiem 20 goli jest najlepszym strzelcem białostoczan w ekstraklasie. Drugi, z dziesięcioma trafieniami na koncie, zajmuje w tej rywalizacji drugie miejsce.

- Przypuszczam, że pojedynek może zakończyć się bezbramkowo, a ten wynik na pewno nie byłby najgorszy, patrząc na miejsca w tabeli obu zespołów [Korona jest na trzecim, a Jagiellonia na dziesiątym - red.] - stwierdza Bayer. - A kto strzeli gola? Niezwykle trudne pytanie. Najbardziej chciałbym, żeby był to któryś z zawodników wywodzących się z Białegostoku. Fajnie byłoby, aby piłkarz stąd, na przykład Jacek Markiewicz, zapisał się w historii klubu.

Oprócz Markiewicza w podstawowym składzie Jagiellonii wybiegnie zapewne jeszcze tylko dwóch piłkarzy pochodzących z Białegostoku: Marek Wasiluk i Mariusz Dzienis. Wasiluka chętnie w roli zdobywcy setnego gola widziałby Ambrożej.

- Marek to mój wychowanek, a wiec super byłoby, gdyby to on okazał się szczęśliwcem - stwierdza Ambrożej. - Być może będzie miał ku temu okazję. To wysoki zawodnik i przy stałych fragmentach gry może uda mu się skierować piłkę do siatki. Chociaż z drugiej strony Jagiellonia może strzelić gola po jakiejś kontrze, czyli na listę strzelców równie dobrze wpisać się może napastnik Remigiusz Sobociński.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.