Stypendia dla najzdolniejszych sportowców

Jak zatrzymać najzdolniejszych młodych sportowców na Opolszczyźnie? W sejmiku ma być w październiku przegłosowany projekt stypendiów dla ponadprzeciętnych młodych sportowców.

- Chcemy wesprzeć stypendiami wybitnych młodych sportowców, juniorów, młodzieżowców, młodych seniorów, którzy mają na swoim koncie medale mistrzostw Polski, Europy bądź świata, są objęci szkoleniem centralnym - twierdzi Bogusław Wierdak, przewodniczący sejmiku. O szczegółach nie chce na razie mówić. - Prowadzimy rozmowy w gronie radnych. Mam nadzieję, że projekt stypendiów przejdzie przez komisje sejmiku i w październiku zostanie poddany pod głosowanie.

Projekt przewiduje około 10-15 stypendiów, każde po 1,5-2 tys. zł miesięcznie.

Do opracowania zasad przyznania stypendiów zaproszeni zostaną przedstawiciele poszczególnych dyscyplin, związki sportowe. - Chcemy tymi stypendiami zapobiec sytuacji, kiedy to przez kilka, kilkanaście lat szkolimy na Opolszczyźnie zawodnika, a gdy kończy szkołę średnią, to zostaje skaptowany przez kluby z innych miast - mówi Wierdak.

Najlepszych badmintonistów od lat traci Technik Głubczyce. - Straciliśmy kilku młodych medalistów mistrzostw Polski - mówi Bożena Haracz, trener Technika. - My jesteśmy w stanie dać im tylko po 300 zł za medal, a w innych klubach dostają miesięczne stypendia po 900 zł. Nie mamy sposobu, by ich zatrzymać. A odchodzą oczywiście ci młodzi i najlepsi, bo takich szukają inne kluby.

Podobnie sytuacja wygląda z zawodnikami Nyskiego Towarzystwa Gimnastycznego. Maciej Łabutin i Kazimierz Tyczyński przez lata jako juniorzy w mistrzostwach Polski i olimpiadzie młodzieży zdobyli w barwach NTG i Opolszczyzny ponad 60 medali. W czerwcowych mistrzostwach Polski seniorów zdobyli aż sześć medali. Był to ich pierwszy start w gronie seniorów. Obaj idą w tym roku na studia i dostali propozycje atrakcyjnych stypendiów z Gdańska i Białej Podlaskiej. Jeden warunek: po 12 latach startów w barwach NTG muszą zmienić barwy klubowe.

Pomysł stypendiów bardzo podoba się trenerowi sztangistów Budowlanych Opole Ryszardowi Szewczykowi. - Takie stypendia dla tych najzdolniejszych to byłaby supersprawa. Tym bardziej że nie mówimy o młodych adeptach, ale o młodych ludziach, którzy zdobywają już medale mistrzostw kraju, Europy i świata. Tacy ludzie nie tylko promują region, ale także dyscypliny, i są przykładem dla młodszych roczników - podkreśla Szewczyk.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.