Lach nie zagra w Resovii

Młody przyjmujący Jokera Piła Michał Lach nie wzmocni w tym sezonie Asseco Resovii. W Rzeszowie jest jednak kilka opcji dotyczących ostatniego miejsca w drużynie.

W rzeszowskiej drużynie brakuje jedynie jednego przyjmującego, który o miejsce w zespole rywalizowałby z Piotrem Gabrychem. Głównym kandydatem do gry w Resovii był Michał Lach, ale zawodnik ostatecznie nie zdecydował się na przeniesienie do Rzeszowa. - Poinformował nas, że w tym roku się nie zdecyduje. Chce w Poznaniu walczyć o awans do PLS z nowym zespołem połączonych drużyn z Piły i Poznania - mówi Jan Such, trener Asseco Resovii. - Kogoś na tą pozycję musimy kupić, ale nie ma powodów do zmartwień, bo jest kilka opcji - dodaje.

Dwie z możliwości, jakie zakładają rzeszowscy działacze, to Arkadiusz Olejniczak, który ostatnio grał w Nysie, oraz były resoviak Stanisław Pieczonka (ostatnio Delecta Bydgoszcz). - Coś więcej będzie wiadomo w czwartek albo w piątek, ale na razie żadnych nazwisk nie zdradzę - mówi tajemniczo dyrektor Resovii Marek Karbarz, który nie chce też potwierdzić kolejnego rozwiązania.

Jest nim ściągnięcie do Rzeszowa Krzysztofa Ignaczaka, reprezentacyjnego libero. - Na dziś tego tematu nie ma, bo idziemy w innym kierunku. Ale kto wie, czy nagle się on nie zmieni - stwierdza wymijająco Karbarz. W przypadku przejścia Ignaczaka do Rzeszowa Piotr Łuka, który obecnie przymierzany jest do roli libero, rywalizowałby o miejsce w składzie z Gabrychem na pozycji przyjmującego.

Ignaczak jednak nie należy do tanich zawodników, dlatego też decyzja, czy będą czynione starania o ściągnięcie go do Rzeszowa, pozostaje w rękach zarządu klubu.