Turniej z pulą nagród 600 tys. dol. zostanie rozegrany na kortach Warszawianki i w pierwszym tygodniu maja (początek eliminacji 28 kwietnia, finał 6 maja) będzie to największa kobieca impreza na świecie.
Zgłoszenie do turnieju Henin oznacza, że po raz pierwszy zagra w Warszawie aktualna liderka rankingu. Belgijka wyprzedziła Marię Szarapową na czele WTA w zeszłym tygodniu. Henin była już w Warszawie - wygrała turniej w 2005 r. Magnesem ma być też wizyta broniącej tytułu Clijsters, która kończy w tym roku karierę, bo chce założyć rodzinę. Ślub z koszykarzem Brianem Lynchem zaplanowała na 14 lipca w rodzinnym Bree, a z powodu przygotowań do niego zrezygnowała już ze startu w Rolandzie Garrosie. - To będzie jeden z ostatnich występów Kim w karierze - podkreśla Stefan Makarczyk, dyrektor J&S Cup.
Z aktualnej pierwszej dziesiątki rankingu WTA do Warszawy przyjadą też: Kuzniecowa (nr 3), Jelena Janković (9) i Jelena Dementiewa (10). Zaproszenie przyjęły też m.in. Venus Williams (39) i Anna Czakwetadze (11).
Dlaczego nie będzie Martiny Hingis, Sereny Williams czy Marii Szarapowej? - Część zawodniczek ma w tym czasie inne plany, a część po prostu nie lubi nawierzchni ziemnej - lakonicznie tłumaczy Makarczyk.
Bez eliminacji do turnieju dostanie się najlepsza Polka Agnieszka Radwańska (49), która w zeszłym roku doszła do ćwierćfinału, pokonując m.in. Anastazję Myskinę. Urszula Radwańska zagra dzięki dzikiej karcie od organizatorów, którzy w porozumieniu z Polskim Związkiem Tenisowym zdecydowali, że wolą zdolną juniorkę niż dołującą w rankingu Martę Domachowską (167). Nie wiadomo na razie, kto dostanie drugą dziką kartę.
W telewizji turniej pokażą Polsat, Polsat Sport i Eurosport. Organizatorzy zrezygnowali ze współpracy z TVP. Wszystkie mecze z kortu centralnego będą w Polsacie Sport, a półfinały i finał w otwartym Polsacie. TVP chciała upchnąć większość relacji w TVP Sport, która ma bardzo niską oglądalność.