Bramki strzelili Andrew Ladd (22), Justin Williams (53) i Niclas Wallin (60).
Wygrana gości byłaby wyższa, ale w bramce Capitals dobrze spisywał się Brent Johnson, który obronił ponad 40 strzałów. Zawodnicy z Waszyngtonu ponieśli szóstą porażkę z rzędu.
Jeszcze wyższe zwycięstwo zanotowali hokeiści Minnesota Wild - 5:1 w Buffalo z Sabres. Dwa gole dla triumfatorów uzyskał Dominic Moore, a po jednym Pavol Demitra, Keith Carney i Todd White. Ponadto w 35. minucie Marian Gaborik nie wykorzystał rzutu karnego. Honorową bramkę dla Sabres strzelił Michael Ryan.
Po kontuzji do składu Detroit Red Wings, wrócił czeski bramkarz Dominik Haszek. "Czerwone skrzydła" wygrały w piątek u siebie po dogrywce z Los Angeles Kings 3:2. W doliczonym czasie gry gola zdobył Mikael Samuelsson (także powrót do ekipy po urazie stopy). Wcześniej do siatki trafiali: Paweł Dacjuk i Brett Lebda (Red Wings) oraz Raitis Ivanans i Brian Willsie (Kings).
Miejscowy zespół miał zdecydowaną przewagę pod względem liczby strzałów - 54:26 (w ostatniej tercji 26:4).
Washington Capitals - Carolina Hurricanes 0:3
Columbus Blue Jackets - Dallas Stars 0:3
Buffalo Sabres - Minnesota Wild 1:5
Detroit Red Wings - Los Angeles Kings 3:2 (po dogrywce)
San Jose Sharks - Vancouver Canucks 1:2 (po dogrywce)
Anaheim Ducks - Edmonton Oilers 5:1