Sześciokrotny mistrz NBA z Chicago Bulls, gdzie prowadził go właśnie Jackson, o chęci powrotu poinformował w połowie lutego. Pippen mówił, że chciałby grać w zespole walczącym o mistrzostwo. Najbardziej oczywistymi klubami, z którymi mógłby podpisać kontrakt, są więc Lakers (ze względu na Jacksona, z którym pracował w Bulls) i Miami Heat (Pippen mieszka na Florydzie).
- Scotti przedstawił mi swoje wyobrażenia na temat tego, co mógłby wnieść do drużyny - mówi Jackson. Lakers mają ostatnio problemy ze skrzydłowymi - od kilku tygodni nie gra kontuzjowany Luke Walton, w piątek urazu ramienia doznał Lamar Odom i nie wiadomo, kiedy wróci do gry. - Najpierw przekonamy się, co z Lukiem i Lamarem. Potem zdecydujemy się na kolejne kroki - zapowiedział Jackson.
Lakers z bilansem 33-27 są na szóstym miejscu w Konferencji Zachodniej. Pippen przez ostatnie miesiące trenował w Fort Lauderdale na Florydzie.