Angielska bitwa o Torresa?

Angielskie kluby ponownie rozpoczynają walkę transferową o napastnika Atletico Madryt i reprezentacji Hiszpanii Fernando Torresa. Ściągnięciem zawodnika zainteresowane są Manchester United, Liverpool i Newcastle.

Władze Atletico pogodziły się chyba z tym, że nie utrzymają dłużej niezwykle utalentowanego wychowanka i skłonne są sprzedać go latem. Lawinę plotek wywołała wypowiedź dyrektora sportowego Atletico Jesusa Garcii Pitarcha, który przyznaje, że hiszpański klub liczy się z możliwością odejścia Torresa. - Zatrzymanie naszego wychowanka Fernando Torresa wydaje się niemal niemożliwością - stwierdził Pitarch.

Wszystko przez kontrakt Hiszpana, w którym zapisana jest klauzula odstępnego. 27 milionów funtów, jakie skłonny jest wyłożyć menedżer Manchesteru United, Alex Ferguson byłoby na pewno wystarczającą kwotą, żeby móc rozpocząć negocjacje z zawodnikiem. Ferguson, który od dawna stara się o ściągnięcie Torresa na Old Trafford może mieć jednak sporą konkurencję.

Latem najbardziej konkretną ofertę przedstawiło Newcastle, które chciało za napastnika zapłacić 25 milionów funtów. Chelsea skłonna była zapłacić 28 milionów funtów i oddać do Madrytu dwóch zawodników, w tym Shauna Wrighta-Phillipsa. Wielkim admiratorem talentu Torresa jest także Rafa Benitez, można się więc spodziewać, że prowadzony przez niego Liverpool również stanie do walki o Hiszpana.

Latem Torres odrzucił jednak wszystkie oferty angielskich klubów (a także Interu Mediolan) tłumacząc, że jeszcze przez rok chce grać w Atletico. Niedługo później jednak agent piłkarza ogłosił, że jego klient gotów jest do negocjacji.

Atletico Madryt zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli ligi hiszpańskiej i ma 8 punktów straty do liderującej Barcelony. Torres z ośmioma zdobytymi bramkami jest w tym sezonie najlepszym strzelcem drużyny.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.