Faworyci Mistrzostw Świata w Sapporo

1. Anders Jacobsen

Jacobsen przebojem wszedł do grona najlepszych skoczków podczas konkursu Letniej Grand Prix 2006 w Hinterzarten, gdzie zajął ósmą lokatę. Już do końca sezonu w kolejnych konkursach LGP zawsze zajmował miejsca w pierwszej dziesiątce.

W sezonie 2006/2007 zadebiutował w Pucharze Świata i od razu wskoczył do ścisłej czołówki. W pierwszym konkursie tegorocznego PŚ, w Kuusamo, mimo fatalnych warunków zajął 3.miejsce. W kolejnym konkursie, w Lillehammer młody Norweg był drugi, a w szwajcarskim Engelbergu odniósł pierwsze zwycięstwo w PŚ w karierze. Wyczyn ten powtórzył podczas konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsburcku oraz w Vikersund i Willingen.

W swoim pierwszym sezonie w Pucharze Świata Jacobsen odniósł pierwszy wielki sukces - zwyciężył w 55. Turnieju Czterech Skoczni. Zajął czwarte miejsce w Oberstdorfie i piąte w Garmisch-Partenkirchen. Później przyszło zwycięstwo w Innsbrucku i drugie miejsce w Bischofschofen.

2. Gregor Schlierenzauer

Pierwszym sukcesem Schlierenzauera był złoty medal mistrzostw świata juniorów w Kranju w 2006 r. Młody Austriak kapitalnie radzi sobie w swoim pierwszym sezonie w Pucharze Świata. W swoich pierwszych zawodach w Lillehammer zajął czwarte miejsce, a dzień później odniósł pierwsze zwycięstwo w PŚ. Zwyciężył też w kolejnym turnieju, w Engelbergu.

Świetnie spisywał się w Turnieju Czterech Skoczni, w którym wygrał dwa konkursy - w Oberstdorfie i Bischofschofen. Ze względu na słabszy występ w Innsbrucku (11.) zajął w końcowej klasyfikacji turnieju drugie miejsce za Andersem Jacobsenem.

3. Adam Małysz

Adam Małysz jest już jednym z najlepszych skoczków w historii. Ma na koncie 32 zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata (68 razy stawał na podium). Jako jedyny zawodnik w historii trzy razy z rzędu wygrywał klasyfikację generalną PŚ. Zwyciężył także w Turnieju Czterech Skoczni w 2001 r.

Małysz znakomicie radził sobie także na wielkich imprezach. Na mistrzostwach świata w 2001 r. w Lahti zdobył srebro i złoto, dwa lata później wygrał oba konkursy indywidualne. Zdobył także srebrny i brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City oraz trzykrotnie wygrywał Letnią Grand Prix - w 2001, 2004 i 2006 roku.

W tym sezonie Małyszowi szło różnie. W Lillehammer i Engelbergu zajął trzecie miejsce, podobnie jak w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Później jednak przyszła seria słabszych występów. Do wielkiej formy Małysz wrócił wygrywając w Oberstdorfie, a później dwukrotnie w Titisee-Neustadt.

4. Simon Ammann

Simon Ammann wystąpił już w igrzyskach olimpijskich w Nagano w 1998 roku. Jednak formą zabłysnął dopiero w sezonie 2001/02. W styczniu miał jednak poważny upadek na skoczni w Willingen i do olimpiady w Salt Lake City prawie nie trenował. Choć nie zaliczał się do grona faworytów na igrzyskach zdobył dwa złote medale. W 2002 r. w Oslo po raz pierwszy wygrał zawody Pucharu Świata, w klasyfikacji generalnej zajmując 7. miejsce.

W kolejnych sezonach nie prezentował się dobrze, jednak w obecnym cyklu PŚ wrócił do wysokiej formy. Sześciokrotnie znalazł się na podium zawodów PŚ, a w Lillehammer odniósł drugie zwycięstwo w karierze.

5. Andreas Kuettel

Andreas Kuettel zadebiutował w Pucharze Świata w 1995 r. podczas konkursu w Engelbergu, a w tym samym roku w Lillehammer zdobył pierwsze punkty PŚ. Od początku uważany był za wielki talent, jednak przez długi czas nie był w stanie sprostać oczekiwaniom. Podczas występów w mistrzostwach świata nie zachwycał - 21. i 50. miejsce w Trndheim w 1997 r., 39. i 57. dwa lata później w Ramsau. W Lahti (2001 r.) był 11. i 29., w Val di Fiemme (2003 r.) oba konkursy zakończył na 47. miejcu, a w Oberstdorfie był 18. i 20.

Dwukrotnie startował też w igrzyskach olimpijskich. W Salt Lake City zajął 6. miejsce na dużej skoczni i 22. na średniej. Lepiej było w Turynie, gdzie był 5. i 6.

Przełomem w jego karierze był ubiegły sezon, w którym udało mu się na stałe dołączyć do światowej czołówki. W grudniu 2005 r. w Lillehammer odniósł pierwsze zwycięstwo w PŚ w karierze, a tydzień później powtórzył ten wyczyn w Harrachovie. Znakomicie spisywał się też w Turnieju Czterech Skoczni, w który zajął ostatecznie 4. miejsce.

Wysoką formę prezentuje także w obecnym sezonie PŚ. W drugim konkursie sezonu w Lillehammer zajął 2. miejsce. Później błysnął w Turnieju Czterech Skoczni zajmując drugie miejsce w Oberstdorfie i wygrywając w Ga-Pa. Jednak dwa siódme miejsca w pozostałych dwóch turniejach dały mu dopiero piąte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ.

6. Thomas Morgenstern

Morgenstern miał prawdziwe "wejście smoka" w świat dorosłych skoków. Zadebiutował podczas Turnieju Czterech Skoczni w 2002 r. i w klasyfikacji generalnej zajął 9. miejsce. Wcześniej odnosił sukcesy w Pucharze Kontynentalnym. W 2003 r. został mistrzem świata juniorów, jednak nie obronił tytułu, ponieważ rok później nieoczekiwanie przegrał z Mateuszem Rutkowskim.

W styczniu 2003 r., w wieku zaledwie 16 lat, odniósł też pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Później wygrał Letnią Grand Prix, jednak w pierwszym konkursie sezonu 2003/2004 w Kuusamo miał wypadek, który kosztował go kilka tygodni rehabilitacji. Na swoje drugie zwycięstwo w PŚ musiał czekać do 2006 r., kiedy zajął pierwsze miejsce w norweskim Lillehammer.

Jak do tej pory największym sukcesem Morgensterna jest olimpijskie złoto na skoczni K-120 w Turynie. O 0,01 punktu wyprzedził wtedy swojego rodaka Andreasa Koflera. Ponadto jest złotym medalistą w drużynie z mistrzostw świata w Oberstdorfie w 2005 r. Gorzej szło mu w konkursach indywidualnych - w Val di Fiemme był 16., a w Oberstdorfie 18. i 15. W mistrzostwach świata w lotach w Planicy w 2004 r. wywalczył drużynowy brąz, a dwa lata później w Kulm był trzeci w konkursie indywidualnym. Morgenstern zajął też trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2004/2005. W tym sezonie nie udało mu się jeszcze zwyciężyć w zawodach PŚ, jednak czterokrotnie stawał na podium.

7. Michael Uhrmann

Uhrmann był niezwykle utalentowanym juniorem, jednak przez długi czas nie był w stanie przekuć talentu w zwycięstwa w dorosłych skokach. W 2002 r. w Salt Lake City zdobył wprawdzie złoto, ale w konkursie drużynowym. W kolejnym sezonie miewał przebłyski, ale nie potrafił ustabilizować formy, w wyniku czego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął 15. lokatę. Na pierwsze zwycięstwo w PŚ musiał czekać aż do sezonu 2003/2004, kiedy zwyciężył w pierwszym konkursie w Zakopanem.

W obecnym sezonie trzykrotnie stawał na podium w zawodach Pucharu Świata. Świetnie spisywał się podczas zawodów w Oberstdorfie, gdzie zajął trzecie i pierwsze miejsce. W ostatnim turnieju przed mistrzostwami w Willingen był drugi.

8. Janne Ahonen

Jest jedną z niekwestionowanych legend światowych skoków. Wygrał 32 konkursy PŚ, a na podium plasował się aż 96 razy. W kadrze Finlandii zadebiutował w wieku 15 lat w 1993 r. Odnosił wtedy wielkie sukcesy w turniejach juniorskich, zdobywając podwójne złoto (indywidualnie i drużynowo) w Harrachoviw w 1993 r. i rok później w austriackim Breitenwang.

Zawsze był w ścisłej światowej czołówce, jednak podczas największych imprez prześladował go pech. Nigdy nie zdobył indywidualnego medalu igrzysk olimpijskich. O krok był dwukrotnie - w Nagano w 1998 r., gdzie był 4. na średniej skoczni i w Salt Lake City, gdzie powtórzył wyczyn na skoczni K-90. Rozczarowaniem były także igrzyska w Turynie, gdzie zajął 6. i 9. miejsce. Na pocieszenie zostało mu drużynowe srebro.

Kolekcjonował za to medale mistrzostw świata - dwukrotnie wygrywał w turniejach indywidualnych - w Trondheim w 1997 r. oraz w Oberstdorfie w 2005 r., dwukrotnie był trzeci (Lahti i Oberstdorf). Zdobył też trzy tytuły drużynowego mistrza świata (Thunder Bay - 1995 r., Trondheim - 1997 r. i Val di Fiemme - 2003 r.).

Czterokrotnie zwyciężał w Turnieju Czterech Skoczni: w sezonach 1998/1999, 2002/2003, 2004/2005, 2005/2006 (pierwsze miejsce zajął współnie z Jakubem Jandą). Dwukrotnie wygrywał też w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Kryształową Kulę po raz pierwszy zdobył w sezonie 2003/2004. Rok później, po fantastycznym sezonie powtórzył ten wyczyn.

Sezon 2006/2007 jest dla Ahonena dużym rozczarowaniem. Ani razu nie udało mu się stanąć na podium zawodów Pucharu Świata. Najbliżej był w norweskim Vikersund, gdzie zajął czwarte miejsce.