Gortat gra w RheinEnergie od 2003 roku. W poprzednim sezonie wywalczył z nim mistrzostwo Niemiec. To jego pierwszy sezon w Eurolidze, ale 22-letni koszykarz radzi sobie znakomicie. Jego średnie to 10,4 punktu, 5,2 zbiórki i 1,4 asysty.
W 2005 roku polski środkowy (213 cm, 106 kg) został wybrany w drafcie do NBA z nr. 57 przez Phoenix Suns i oddany do Orlando Magic. Klub nie podpisał z nim kontraktu, ale Gortat wierzy, że niedługo zagra w najlepszej lidze świata. - Grze w NBA podporządkowuję życie, każdy dzień, mecz i trening. Wierzę, że trafię tam po tym sezonie. Mój agent postawi sprawę jasno. Powie: mój chłopak pokazał klasę w poprzedniej lidze letniej, błyszczał w Bundeslidze, pokazał klasę w Eurolidze, więc bierzcie go bez sprawdzania - mówi pochodzący z Łodzi koszykarz. Gortat nie ukrywa, że przyjazd do Polski i mecz z Prokomem jest dla niego przeżyciem. - Zaraz po losowaniu grup Euroligi Prokom dopisał sobie cztery punkty w rywalizacji z nami. Przegrał jednak pierwsze spotkanie i teraz też mu nie będzie łatwo. My się nie poddamy - mówi Polak.
Gortat nie ukrywa też, że jest fanem koszykarza Prokomu Adama Wójcika. - Pamiętam, jak go podglądałem, kiedy zdobywał ze Śląskiem mistrzostwo Polski. Był i nadal jest świetny. W tym meczu ja, student, spotkam się z profesorem. Liczę jednak, że będę lepszy od mistrza - dodaje. W pierwszym meczu widać było jednak duży respekt Gortata dla Wójcika. Radził sobie z Husajnem Besokiem, ale kiedy na boisku pojawił się mistrz, środkowego RheinEnergie paraliżowały emocje. Unikał akcji pod koszem, nie radził sobie w obronie i trener Sasa Obradović, który jeszcze w 2000 roku grał na igrzyskach w Sydney, zdjął go z boiska. Ogólnie jednak Gortat zagrał dobry mecz z Prokomem, był na boisku 26 minut, rzucił 14 punktów (trafił pięć z siedmiu rzutów z gry, cztery z pięciu osobistych) i miał cztery zbiórki.
Gortat zrezygnował z gry w reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw Europy. - Chciałem się wtedy dobrze przygotować do nowego sezonu. Opłaciło się, bo jestem w formie. Ale myślę o tym, by grać w kadrze - mówi Gortat. W poprzedniej kolejce Euroligi zagrał najlepsze spotkanie w sezonie. RheinEnergie przegrało z Climamio, ale polski środkowy ustanowił swój rekord punktów (19) i zbiórek (12) w Eurolidze. Z parkietu zszedł tylko na 15 sekund.
Transmisja meczu Prokom - RheinEnergie o godz. 19.45 w Canal+
Olympiakos Pireus - Efes Pilsen Stambuł 72:91
Climamio Bolonia - TAU Ceramica Vitoria 90:82
czwartek:
Prokom Trefl Sopot - RheinEnergie Kolonia
X - awans do TOP 16