- Żaden z zawodników branych pod uwagę nie jest kontuzjowany. Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy od dawna będziemy mieć wszystkich, których chcemy. Choć do wyjazdu jeszcze ponad dwa tygodnie i zdarzyć się może wszystko - mówi drugi trener reprezentacji Dariusz Dziekanowski.
Z Andorą zagrają tylko zawodnicy z polskiej ligi, a drużyna będzie taka sama jak w grudniowym pojedynku ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Jeśli do skutku dojdzie transfer Marcina Wasilewskiego do Anderlechtu, wówczas na powołanie może liczyć Piotr Piechniak z Groclinu.
Na drugie spotkanie - ze Słowacją, już w terminie UEFA - przyjadą wszyscy z klubów zagranicznych, wśród nich wracający do zdrowia po kontuzjach Jacek Krzynówek i Arkadiusz Radomski. Niemal pewne jest, że na ten pojedynek zostaną powołani zawodnicy Legii Warszawa i Wisły Kraków. Z zespołu mistrza Polski (legioniści mają na początku lutego zgrupowanie na Cyprze) mają to być bramkarz Łukasz Fabiański i obrońca Grzegorz Bronowicki (na mecz z Andorą powołani mają być też Sebastian Szałachowski i Bartłomiej Grzelak), a z drużyny wicemistrzów kraju (będą wówczas w Turcji): Jakub Błaszczykowski, Radosław Sobolewski i Dariusz Dudka oraz - ewentualnie - Arkadiusz Głowacki, który ma wystąpić przeciwko Andorze.
Spotkania z Andorą i Słowacją to jedyne sprawdziany przed marcowymi meczami eliminacji EURO 2008 z Azerbejdżanem (24 marca, Kraków) i Armenią (28 marca, Kielce).