Majewski pojawił się ze swoim asystentem Lesławem Ćmikiewiczem. - Zawsze potrafiłem dogadać się z zespołem i liczę, że i tym razem piłkarze szybko zrozumieją moją myśl - powiedział na wstępie. O Cracovii nie chciał za wiele mówić ("strzela bardzo dużo bramek i za dużo traci", ale "czasem małe korekty bardzo dużo pomagają"). Majewski ma spore doświadczenie wyniesione z ligi niemieckiej, gdzie był piłkarzem i trenerem. Niegdyś trenował w zespole rezerw Kaiserslautern Michaela Ballacka, dziś gwiazdę londyńskiej Chelsea. Majewski ściągnął do tego samego klubu innego reprezentanta Niemiec, rodem z Polski, Miroslava Klose i przyznał, że w Niemczech pracuje się dużo łatwiej. Nigdy nie trenował żadnego z obecnych piłkarzy Cracovii, ale jeszcze jako zawodnik Legii Warszawa pamięta grę na stadionie "Pasów" z torem kolarskim.
Rozmowa z prezesem Cracovii Januszem Filipiakiem
Waldemar Kordyl: Dlaczego zwolnił Pan trenera Stefana Białasa?
Janusz Filipiak*: Słaba gra i słabe miejsce w tabeli od kilku meczów nie satysfakcjonowało ani dziennikarzy, ani kibiców. Z tego powodu trenerów się zwalnia. Jeszcze w niedzielę siedzieliśmy tutaj z trenerem Białasem i rozmawialiśmy. Doszliśmy do wniosku, że najlepiej jest się rozstać za porozumieniem stron. I doszło do tego w miarę spokojnie.
- Poważnie rozważaliśmy nazwiska trenerów z zagranicy, ale baliśmy się słabej znajomości ligi i zawodników. W przypadku trenera Majewskiego to ryzyko było małe.
- W tym nie ma nic złego. Jeżeli pracujemy w piłce nożnej lub robimy inny biznes, to kłótnie są naturalne. Myśmy się z trenerem Stawowym konstruktywnie kłócili i nie one były przyczyną rozstania. Z trenerem Białasem kłótni nie było, z trenerem Majewskim też nie przewiduję. Ważne, by nie wchodzić sobie wzajemnie w kompetencje.
Będą wzmocnienia w Cracovii?
- Chcemy wzmacniać wszystkie kategorie wiekowe, w tym również seniorów. Jest potrzeba, szukamy zawodników.
Czy jest szansa na amnestię dla Pawła Drumlaka?
- Drumlak już parę razy był odsunięty od pierwszej drużyny. Powód jest oczywisty: Drumlak ma bardzo wysoki kontrakt, a jakość świadczonej klubowi pracy jest niska. Raz zagra, a potem siedem razy jest niedysponowany lub ma kontuzje, które - powiem delikatnie - są kiepsko udokumentowane.
Kto będzie w sztabie oprócz trenera Lesława Ćmikiewicza?
- Szukamy fizjologa, trenera przygotowania fizycznego i trenera bramkarzy. Ale nie jest łatwo znaleźć odpowiednich ludzi. Z panem Maćkiem Madeją się nie rozstanę, bo jest ikoną polskiego futbolu.
- Jednym z czynników decydujących o wyborze trenera Majewskiego była jego dobra praca z drużynami juniorskimi w Niemczech. Liczę na przeszczepienie wzorców.
- Cel się nie zmienia, czyli pewne utrzymanie się w lidze. I żeby ani kibice, ani ja nie musieli się denerwować przez weekend. Warto powalczyć też o Puchar Polski.