Reina i Rush kochają Dudka

- Jerzy jest dla mnie dobry. Wspiera mnie. Doskonale się rozumiemy - mówi José Reina przed jutrzejszym hitem Chelsea - Liverpool. W innym meczu Arsenal prawdopodobnie bez Thierry'ego Henry'ego i Robina Van Persie zagra z Manchesterem United

Pół roku temu, podczas ostatniego meczu na Stamford Bridge pomiędzy tymi zespołami, Hiszpan dostał czerwoną kartkę, dzięki czemu Dudek na trzy spotkania zajął jego miejsce w bramce Liverpoolu.

Teraz Reina, mimo niezłego występu przeciwko PSV w Lidze Mistrzów (0:0), ciągle jest krytykowany za fatalne błędy i gole puszczone w lidze z West Ham i Evertonem. Rodaka bronił już w tym tygodniu trener Rafael Benitez, który dał 24-letniemu bramkarzowi dziesięć spotkań na odzyskanie formy.

Ian Rush - legendarny napastnik klubu z Anfield Road - napisał w "Liverpool Echo", że Reina nie może sobie pozwolić na kolejny błąd. - Jerzy Dudek jest bardzo dobrym bramkarzem. Na treningach Polak powinien pokazać Benitezowi, że jest gotowy w każdej chwili wejść na boisko. Niech cierpliwie czeka na szansę - twierdzi najlepszy strzelec w historii Liverpoolu (346 goli).

- Stosunki między mną a Jurkiem układają się idealnie. On pomaga mi, a ja pomagam jemu. Wyciągnąłem już wnioski z błędów i będę się starał grać jak najlepiej - podkreśla Reina.

W drugim hicie piątej kolejki Manchester zagra u siebie z Arsenalem. "Czerwone Diabły" z kompletem punktów prowadzą w Premier League, w środę w Lidze Mistrzów pokonały Celtic 3:2. W meczu z zespołem Arsene'a Wengera w MU nie zagra jednak najlepszy w tym sezonie piłkarz Ryan Giggs. Walijczyk ma kontuzjowane udo i będzie pauzował trzy tygodnie. Park Ji-Sung zerwał więzadła stawu skokowego i do gry też wróci za trzy miesiące. Wystąpi za to Wayne Rooney, któremu skończyła się dyskwalifikacja za uderzenie łokciem Pepe Ferreiry w sparingu z Porto.

W gorszej sytuacji jest Arsenal, który nie wygrał jeszcze meczu w Premier League. Do kontuzjowanego Thierry'ego Henry'ego (nie grał w środowym spotkaniu LM z Hamburgiem) dołączył Robin Van Persie, który ma kontuzjowane biodro. Oprócz nich nie zagrają także obrońcy Philippe Senderos (łokieć), Gael Clichy (stopa) i Lauren (kolano).

Weekend w telewizji

Sobota: Borussia Dortmund - Hamburger SV (Sportklub, 15.30); Bolton - Middlesbrough (Canal + Sport, 15.55); Celtic - Dunfermline (Polsat Sport, 16); Lazio - Palermo (Polsat Sport, 18); Widzew - Kolporter (Canal + Sport, 18.15); Inter Mediolan - Sampdoria (Canal + Sport, 20.25); Deportivo - Villarreal (Canal + Sport, 21.55); Sporting - Pacos de Ferreira (Polsat Sport, 22.15).

Niedziela: PSV - Feyenoord (Polsat Sport, 12.30); Chelsea - Liverpool (Canal + Sport, 14.25); Roda Kerkrade - Ajax Amsterdam (Polsat Sport, 14.30); Hibernian - Glasgow Rangers (Polsat Sport Extra, 15); Manchester United - Arsenal (Canal + Sport, 16.55); Apollon Kalamris - Skoda Xanthi (Polsat Sport Extra, 17); Hertha Berlin - Schalke (Sportklub, 17); Benfica Lizbona - Nacional (Polsat Sport, 20.15); Real Madryt - Real Sociedad (Canal + Sport 2, 20.55).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.