• Link został skopiowany

Chelsea znów nikt nie lubi

Transfery dwóch 16-latków mogą spowodować, że londyńska Chelsea straci 24 mln funtów i rozpocznie rozgrywki ligowe z 12 ujemnymi punktami

Prezes Leeds zaskarżył mistrza Anglii do Angielskiej Federacji Piłkarskiej (FA). Ken Bates twierdzi, że właściciel Chelsea Roman Abramowicz nielegalnie przechwycił dwóch 16-latków ze szkółki drugoligowca - Michael Woodsa i Toma Taiwo. Londyńczycy złożyli też propozycję Danielowi Rose'owi, ten jednak ją odrzucił.

- Kara dla Chelsea za ten wybryk powinna być bezdyskusyjna. Trzeba się zastanowić, jak uniemożliwić im takie działanie w przyszłości - powiedział Bates. Rok temu Chelsea za nielegalne rozmowy transferowe z Ashleyem Cole'em została ukarana 300 tys. funtów grzywny, dostała też trzy ujemne punkty w zawieszeniu. Teraz prezes Leeds żąda 24 mln odszkodowania i 12 ujemnych punktów dla Chelsea - po trzy za każdą nielegalną próbę skaperowania zawodnika plus odwieszenie kary za Cole'a. - Grzywna nie zrobi na nich wrażenia. Lepsze byłyby ujemne punkty, zakaz transferów albo wykluczenie z europejskich pucharów - powiedział Bates. Mistrzowie Anglii twierdzą, że są niewinni i mogą zapłacić za Woodsa i Taiwo 200 tys. funtów.

Za sprawą może stać jednak niechęć Batesa do Romana Abramowicza. Rosjanin trzy lata temu kupił od Anglika zadłużoną Chelsea. Bates pozostał prezesem, ale po 12 miesiącach odszedł, bo nie mógł się dogadać z rosyjskim multimiliarderem.

To nie koniec problemów Chelsea. Obrońca William Gallas nie przyjechał obóz przygotowawczy do Los Angeles. Francuz tłumaczył się względami osobistymi, treningi ma rozpocząć dopiero dzisiaj w Anglii. Nie jest jednak tajemnicą, że Gallas od dawna narzeka, że Mourinho wystawia go na boku obrony, a nie na środku, i chciałby odejść. Teraz Francuz wpadł w furię, gdy okazało się, że koszulkę z należącym do niego numerem 13 założy w najbliższym sezonie Michael Ballack.

- Nawet go o tym nie poinformowali. To nie do zaakceptowania. William grał z tym numerem pięć lat i oczekuje, że dostanie ją z powrotem - powiedział agent piłkarza Pierre Frelot.

Wciąż nie wiadomo też, co z transferem wspomnianego Ashleya Cole'a. Trener Arsenalu Arsene Wenger uparł się, by utrudnić odejście Anglikowi. Odrzucił już dwie oferty Chelsea, w tym ostatnią wartą 25 mln funtów. Klauzula odstępnego w kontrakcie Cole'a wynosi 9 mln funtów mniej, ale w umowie ponoć zaznaczono, że Chelsea musi zapłacić ok. 30 mln funtów. Wenger tak uwziął się na 26-letniego obrońcę, że wysłał propozycję sprzedaży piłkarza do Realu Madryt za... 18 mln euro, czyli dużo mniej, niż daje Chelsea. Hiszpanie dotychczas nie wykazali zainteresowania i naburmuszony Cole musi trenować pod okiem Wengera. Obaj panowie już się do siebie nie odzywają, a to jeszcze nie koniec złośliwości szkoleniowca. Cole ma się znaleźć w 25-osobowym składzie Arsenalu na mecz III rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb. Jeśli wystąpi w spotkaniach z mistrzem Chorwacji, nie będzie mógł reprezentować żadnego innego klubu w tej edycji Ligi Mistrzów.