Dziś w LM: Lyon - Milan, Inter - Villarreal

Czy Olympique Lyon powstrzyma żądny rewanżu za klapę w ostatnim finale AC Milan? A Villareal zawiedziony słabą postawą w lidze Inter Mediolan? Dziś dwa pozostałe ćwierćfinały Ligi Mistrzów

Spotkanie w Lyonie chciało obejrzeć 200 tys. widzów, ale miejsc na stadionie Gerland jest tylko 39 tys. W piątek do klubu zadzwoniło 150 tys. chętnych na 5 tys. ostatnich biletów. Trudno się dziwić zainteresowaniu, bo mistrzowie Francji stoją przed historyczną szansą. Jeszcze nigdy nie grali w półfinale Ligi Mistrzów, choć dwukrotnie bili się o niego. Dwa lata temu przegrali z FC Porto, późniejszym zwycięzcą LM, rok temu ulegli PSV Eindhoven.

W Lyonie czekają na wielki sukces w Europie, bo we Francji Olympique pewnie zmierza do piątego z rzędu tytułu (ma 9 pkt przewagi nad wiceliderem Bordeaux). Tyle że w porównaniu z wielkim Milanem Olympique jest nowicjuszem w pucharach. Debiutowali w nich co prawda w 1958 r. (0:7 z Interem Mediolan), ale od tego czasu rozegrali 128 spotkań. Symbol Milanu Paolo Maldini sam ma na koncie 148 meczów. Porównanie osiągnięć piłkarzy "rossonerrich" z OL nie ma więc sensu. W kadrze Lyonu nie ma też żadnego gracza mającego na koncie zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

Szewa do Juninho, Juninho do Kaki

Włosi nie kryją radości, że w pierwszym meczu zabraknie Juninho, największej gwiazdy Olympique. - Na Stade Gerland piłkarze Lyonu na pewno będą mieli więcej możliwości uderzania z dystansu niż na San Siro. Tym lepiej dla nas, że zabraknie Juninho, bo jeśli chodzi o rzuty wolne ten facet jest niesamowity. U nas Pirlo też jest pod tym względem niezły, ale Juninho jest najlepszy. Przewyższa nawet Ronaldinho - stwierdził Andrij Szewczenko w wywiadzie dla "L'Equipe.

Juninho w wygranym 4:0 meczu z PSV Eindhoven dostał trzecią żółtą kartkę i musi pauzować. Lider Lyonu przyznał, że jego wielkim idolem jest... dużo młodszy Kaka z Milanu. - Nie ma piłkarzy niezastąpionych. Uważam jednak, że Kaka to 80 proc. potencjału Milanu. To jeden z nielicznych zawodników na świecie godny numeru "10". Prawdziwy rozgrywający w starym dobrym stylu. Szybki, ze wspaniałą techniką, strzelający gole. Jestem jego zmiennikiem w reprezentacji Brazylii i to akceptuję - stwierdził Juninho.

Cris, brazylijski obrońca Olympique, modli się o to, aby o awansie nie decydowały rzuty karne. Piłkarze mistrza Francji wiedzą bowiem, że nie jest to ich mocna strona. Przed rokiem właśnie po "jedenastkach" odpadli w ćwierćfinale z PSV. - Można krytykować ostatnią formę Didy, ale w bronieniu karnych jest prawdziwym mistrzem - chwali kolegę z reprezentacji Cris.

Milan wystąpi osłabiony brakiem holenderskiego obrońcy Jaapa Stama, który nie zdołał wyleczyć kontuzji. Ponieważ z powodu urazów pauzują też Brazylijczyk Cafu i kapitan drużyny Paolo Maldini, trener Carlo Ancelotti będzie musiał wystawić Alessandro Costacurtę, który w kwietniu skończy 40 lat. Uczestnik największych sukcesów Milanu z lat 90. wciąż jednak imponuje formą. W sobotnim ligowym meczu z Fiorentiną (3:1) zaliczył nawet asystę przy golu. - Billy jest w tej chwili w superformie. Cała moja drużyna jest w superformie, dlatego wierzę w dobry rezultat - stwierdził Ancelotti.

- Lyon to silna drużyna. Gra trochę jak my. Jej piłkarze potrafią utrzymywać się przy piłce, są zarówno dobrzy technicznie, jak i fizycznie. Jednak my mamy misję: wygrać Ligę Mistrzów - dodaje Alberto Gilardiono, który prawdopodobnie zastąpi w ataku "króla pola karnego" Filippo Inzaghiego.

Zatopić Żółtą Łódź

Inter po niedzielnej porażce w serie A z Parmą (0:1) traci do liderującego Juventusu aż 13 pkt, a do drugiego Milanu - już pięć. Przed meczem z Villareal trener Roberto Mancini ma więc świadomość tego, że nici z pierwszego od 16 lat tytułu mistrza Włoch i tylko triumf w Lidze Mistrzów pozwoli mu dłużej pracować na San Siro. A coraz częściej słychać nazwiska potencjalnych następców - José Mourinho, Guusa Hiddinka, Svena Gorana Erikssona.

- Jesteśmy w dobrej formie, gramy nieźle, a moim jedynym zmartwieniem jest to, że nie strzelamy goli. Nie jest to nowy problem, towarzyszy nam od pierwszego dnia sezonu - przyznaje Mancini. As Intery, brazylijski napastnik Adriano, jest w fatalnej formie, podobnie jak Nigeryjczyk Obafemi Martins, który nie może się odnaleźć po nieudanym Pucharze Narodów Afryki. Trener zastanawia więc, czy w ataku nie postawić na Argentyńczyka Julio Ricardo Cruza i Urugwajczyka Alvaro Recobę. Na pewno nie będzie mógł postawić na Luisa Figo, który naderwał mięsień.

Piłkarze Villareal są w jeszcze gorszych nastrojach niż Inter. W niedzielę przegrali u siebie 1:2 z walczącym o utrzymanie Betisem Sewilla i spadli na ósme miejsce w tabeli. - Popełniliśmy szkolne błędy, przez które możemy nie zakwalifikować się do europejskich pucharów. Inter na pewno jest bardziej doświadczony niż my, ale na pewno zagramy z nim jak dorośli. Kto wie, czy jedyną szansą na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie nie jest już tylko wygranie jej teraz? - zastanawia się Argentyńczyk Juan Roman Riquelme, lider zespołu z racji koloru strojów zwanego żółtą łodzią podwodną.

W meczu z Interem nie zagrają zawieszeni za kartki Rodolfo Arruabarrenna i Alessio Tacchinardi. Po miesięcznej kontuzji wrócił za to Juan Pablo Sorin. Reprezentant Argentyny w meczu z Betisem strzelił nawet gola.

Prawdopodobne składy

OL: Coupet - Clerc, Cris, Mueller, Abidal - Tiago, Pedretti, Diarra - Wiltord, Malouda - Carew

Milan: Dida - Costacurta, Nesta, Kaładze, Serginho - Gattuso, Pirlo, Seedorf - Kaka - Szewczenko, Gilardino

Inter: Toldo - Cordoba, Samuel, Materazzi, Cesar - Zanetti, Cambiasso, Veron, Stankovic - Recoba, Adriano (Cruz)

Villarreal: Viera - Venta, Rodriguez, Alvarez, Pena - Sorin, Riquelme, Senna, Font (Cazorla) - Forlan, Franco (José Mari)