Niemki za wszelką cenę chciały zrewanżować się za eliminacje do mistrzostw, w których Polki nieoczekiwanie były lepsze (Niemki grają na mistrzostwach w miejsce Tajwanu, który się wycofał). Jednak w Sankt Petersburgu drugiej niespodzianki nie było. Dużo silniejsze fizycznie rywalki od początku z łatwością zdobywały gole po kombinacyjnej grze i po rzutach z dystansu. Polki dotrzymywały im kroku tylko dzięki indywidualnym akcjom. W 20. min jedyny raz, po golu Karoliny Kudłacz, prowadziły (8:7).
Niemki szybko zorientowały się, że wystarczy indywidualnie przypilnować tę zawodniczkę, by polski zespół całkowicie się pogubił. Tak też się stało i w końcówce pierwszej połowy przeciwniczki błyskawicznie uzyskały wyraźną przewagę. Po przerwie Polski nie podjęły walki, zupełnie nie radziły sobie z twardą, na granicy faulu, obroną Niemek.
- Większość zawodniczek to debiutantki i to było widać. Niemki nie pozwoliły nam grać, bo w obronie były dla nas nie do przejścia - przyznał Jerzy Noszczak, kierownik wyszkolenia Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
We wtorek o godz. 15 polskiego czasu Polki zagrają z Brazylią. Transmisja w Polsacie Sport.
Grupa A: Holandia - Chorwacja 29:27 (17:11); Rosja - Urugwaj 43:16 (25:8); Japonia - Chiny 27:33 (18:14)
Grupa B: Węgry - Australia 57:9 (27:5); Słowenia - Korea Płd. 42:35 (20:18); Norwegia - Angola 36:30 (19:16)
Grupa C: Austria - Wybrzeże Kości Słoniowej 32:21 (18:7); Polska - Niemcy 21:33 (12:16); Dania - Brazylia 31:22 (12:13)
Grupa D: Ukraina - Kamerun 34:23 (18:10); Rumunia - Argentyna 31:15 (17:7); Francja - Macedonia 25:22 (9:13)