Autobus Szczakowianki pójdzie pod młotek

Szczakowianka ma problem. Klub odwiedzili ostatnio komornicy. - Odzywają się upiory przeszłości - wzdycha Janusz Machaj, wiceprezes klubu.

Klub ma zadłużenie, które powstało jeszcze w czasach, gdy Szczakowianką kierował prezes Tadeusz Fudała (ponoć zastanawia się nad powrotem do władz klubu). Komornicy zapowiedzieli, że 3 grudnia zlicytują autokar i klubową kserokopiarkę. - I będziemy mieć problem, bo bez autobusu podróżować ciężko - kwaśno żartuje Janusz Machaj, wiceprezes stowarzyszenia.

Pisaliśmy już, że ubiegłym tygodniu w Jaworznie gościł Michał Listkiewicz. Prezesowi PZPN-u, podobnie jak władzom miasta i klubowym działaczom, zależy na polubownym zakończeniu tzw. afery barażowej.

Tymczasem może okazać się to trudne. Sportowa Spółka Akcyjna Szczakowianka, która walczyła z PZPN-em w sądzie, jest w trakcie likwidacji. O tym, czy sprawa zostanie wycofana z Trybunału Arbitrażowego PKOl (prawnicy mają się zająć sporem 16 listopada) nie decydują już działacze, tylko syndyk. Zdaniem Eugeniusza Kolatora, wiceprezesa PZPN syndyk nie ma podstaw do wysuwania roszczeń wobec PZPN. - Katowicki sąd orzekł, że w sprawie sporu ze związkiem Sportowa Spółka Akcyjna nie była sukcesorem Stowarzyszenia. Teraz czekamy tylko na uprawomocnienie wyroku - podkreśla.

- Będziemy się jeszcze zastanawiać, jak znaleźć satysfakcjonujące obie strony rozwiązanie - dodaje Machaj. Od tej decyzji zależy, czy klub dostanie licencję na grę w II lidze w rundzie wiosennej (na razie ma licencję warunkową) oraz czy PZPN wspomoże finansowo modernizację obiektów sportowych w Jaworznie.

Tymczasem piłkarze rozegrali wczoraj sparing z Kmitą Zabierzów. Trzecioligowy zespół, w składzie, którego nie brakuje byłych zawodników Wisły i Cracovii, ograł Szczakowiankę bez większego trudu. - Nasz rywal grał szybką techniczną piłkę. To był bardzo pożyteczny sprawdzian - mówi Robert Moskal, trener drużyny z Jaworzna.

W składzie Szczakowianki zabrakło Macieja Budki (naciągnięty mięsień) i Madrina Piegzika (przeziębienie). Obaj mają być jednak gotowi na niedzielny mecz z Finishparkietem Nowe Miasto Lubawskie.

Kmita Zabierzów - Szczakowianka 4:1 (1:0), bramka dla Szczakowianki: Adamus

Szczakowianka: Rogala - Ławecki, Antczak, Mrozek - Krauze, Boś, Czerwiec, Dziółka, Cygnar - Sikora, Chudy. Po przerwie grali: Gajda - Prażmowski, Adamus, Zdun - Machaj, Drewniak, Morawski, Ficulak, Zięba - Jarzynka, Cygnar.