Trwa wojna na słowa w Premier League. Zaczął kilka dni temu Mourinho, który nazwał Wengera "podglądaczem", sugerując, że trener Arsenalu nie umie żyć bez ciągłego podpatrywania i komentowania poczynań Chelsea.
Wenger się obraził, powiedział, że to wymysły. Dodał, że rozważa skierowanie sprawy do sądu, a kiedy dziennikarze nieco bardziej go przycisnęli, wypalił: - Jeśli głupi ludzie osiągną sukces, niekoniecznie od tego mądrzeją.
Wczoraj Mourinho przypuścił kolejny atak. By udowodnić tezę o podglądactwie Francuza, powiedział dziennikarzom, że ma 120-stronicowe dossier z cytatami Wengera na temat Chelsea z ostatnich 12 miesięcy! - Myśleliście pewnie, że jest tego góra pięć stron? Otóż nie! Wyszło 120! Już teraz nie można mieć wątpliwości, że ktoś tu ma obsesję na naszym punkcie - triumfował Mourinho.
Angielskie portale internetowe natychmiast opublikowały własne listy cytatów Wengera z ostatniego roku. Francuz faktycznie często mówił o Chelsea, ale obsesji chyba nie ma. Raz np. atakuje Chelsea za to, że ma za dużo pieniędzy i kibice tak naprawdę powinni bardziej lubić Arsenal, ale w innym cytacie mówi o sytuacji w tabeli, używając tylko słowa "Chelsea".
Angielskie media podkreślają, że Mourinho i Wenger nigdy nie pałali do siebie sympatią, ale ich konflikt nasilił się, gdy w poprzednim sezonie Arsenal oskarżył Chelsea o nielegalne kaperowanie obrońcy Ashleya Cole'a.