"Dobra gra, zły wynik" - skomentował "Sport" postawę Barcy na starcie rozgrywek. Rijkaard z pewnością zaakceptowałby sytuację odwrotną - trzy punkty bez względu na styl. Za sensację w pierwszym meczu sezonu bukmacherzy płacili w stosunku 6-1. Sensacji nie było, ale remis w Alaves to także szok. Gospodarze ogłosili już, że to dla nich kluczowy punkt w walce o utrzymanie.
Barca atakowała bez ustanku, ale Roberto Bonano bronił jak natchniony. W Katalonii już lamentują, że ich ulubieńcy będą musieli przyzwyczaić się do gry na niewielkiej przestrzeni, bo większość ligowych rywali okopie się pod własną bramką poświęcając 90 procent sił i środków na defensywę. By sobie z tym radzić, trzeba będzie błysku Ronaldinho, tymczasem Brazylijczyk, który stracił okres przygotowawczy ze względu na kontuzję, na razie nie jest w szczytowej formie. Dobiegają za to końca słynne już na całą piłkarską Europę negocjacje, które zwiążą Brazylijczyka z Barceloną do 35. roku życia. Ronaldinho podpisze w tym tygodniu nową umowę do 2014 roku za 126,4 mln euro, zrzekając się nawet wszelkich praw do swojego wizerunku (będzie nim dysponować klub z Katalonii).
Letni okres transferowy był w Barcelonie zupełnie inny niż przed rokiem, kiedy sprowadzono kilka gwiazd (m.in. Eto'o i Deco), by u boku Ronaldinho stworzyli team na miarę marzeń Katalonii. Teraz Barca wydawała pieniądze na nowe kontrakty dla tych, którzy doprowadzili zespół do mistrzostwa. Puyol, Xavi, Deco, Eto'o dostali podwyżki i długoletnie umowy. Gorącym przeciwnikiem tej polityki była szara eminencja klubu Johann Cruyff, który ostrzegał, że nie ma nic bardziej demobilizującego niż świadomość, że pracodawca nie może pozbyć się piłkarza. Tym razem jednak przyjaciel Cruyffa prezes Joan Laporta wyjątkowo nie posłuchał jego rady. Uznał, że drużyna jest właściwie kompletna, a jedyne poważne wzmocnienie - Mark van Bommel, który przyszedł z PSV Eindhoven - nie zagrał w Alaves ani minuty. Rijkaard miał raczej tego lata kłopoty z nadmiarem piłkarzy i pozbył się Riquelme (sprzedany do Villarreal) i Savioli (wypożyczony do Sevilli).
- Jedynym rywalem Realu jest Real - powiedział Michel Salgado pytany o rywalizację z Barceloną. Jego zdaniem, gdy jego partnerzy są w formie fizycznej i psychicznej, tak naprawdę nie ma dla nich przeciwnika. A drugi z bocznych obrońców Roberto Carlos wywołał sensację słowami: - U nas chciałby grać każdy, nawet Ronaldinho. Oficjalnie, w prasie powie, że nie, ale tak naprawdę każdy marzy o koszulce królewskich.
Dwie największe potęgi łączy jedno: kłopoty bogactwa. Vanderlei Luxemburgo nie mógł jednak stosować tej samej polityki co Rijkaard, bo też ostatnie dwa sezony były dla królewskich koszmarem i trzeba było zmienić "wypalonych". Padło na Luisa Figo, Waltera Samuela i Santiago Solariego oddanych do Interu Mediolan (odejdzie też pewnie Owen, dla którego nie ma miejsca w drużynie). Tymczasem Florentino Perez spełnił marzenia kibiców i po kilku miesiacach targów z Santosem sprowadził Robinho. To był na liście fanów kandydat nr 1. "Era Robinho zaczyna się na Ramón de Carranza" - ogłaszała przed meczem z Cadizem "Marca". Równie wielkim wzmocnieniem ma być inny reprezentant Brazylii Baptista, kupiony z Sevilli, a także trzeci z "Canarinhos" - Cicinho. Nie mniejszym wydarzeniem niż debiut Brazylijczyków ma być pierwszy oficjalny mecz w Realu angielskiego stopera Jonathana Woodgate, który przeszedł za 20 mln z Newcastle i przez 18 miesięcy leczył chroniczną kontuzję mięśni. Luxemburgo liczy na odrodzenie wielkich gwiazd: Zidane'a i Ronaldo. Tego ostatniego powitały gwizdy na niedawnym testmeczu z gwiazdami amerykańskiej MLS, ale uciszył je dwoma golami.
Kto będzie mistrzem - Barcelona, czy Real? A może zgodnie z zasadą: "gdzie dwóch się bije..." zostanie nim ktoś trzeci? Villarreal ma potencjał, by nie zadowalać się trzecią pozycją, jak w ubiegłym sezonie. - Jeśli odważnie podejmą walkę o mistrzostwo, mogą je zdobyć - ocenia Raul. A może odrodzi się mistrz sprzed roku Valencia, która nie będzie łapać dwóch srok za ogon i bić się w Primera Division oraz Champions League? Po golu Aimara wygrała pierwszy mecz sezonu z bardzo silnym Betisem Sewilla (debiutuje w Lidze Mistrzów). Od 67. min za Mistę wszedł Patrick Kluivert, który podpisał kontrakt z klauzulą rozwiązującą go w trybie natychmiastowym, gdyby został przyłapany w nocnym klubie. Kluivert, który zwykle najlepiej wypada w pierwszym sezonie gry w nowym klubie, był już mistrzem Hiszpanii z Barceloną.
ALAVES - BARCELONA 0:0
ATHLETIC BILBAO - REAL SOCIEDAD 3:0 (0:0): Yeste (47), Llorente (52), Luis Prieto (80)
VALENCIA - BETIS 1:0 (0:0): Pablo Aimar (52)
W niedzielę
ATLETICO MADRYT - REAL SARAGOSSA 0:0
CELTA VIGO - MALAGA 2:0 (1:0): Lopez (12.), Baiano (48.)
OSASUNA - VILLARREAL 2:1 (1:0): Romeo (27., 61.) - Forlan (56.)
ESPANYOL - GETAFE 0:2 (0:0): Gavilan (54.), Riki (61.)
MALLORCA - DEPORTIVO LA CORUNA 0:1 (0:1): Juanma (18.)
SEVILLA - SANTANDER 1:0 (1:0): Kepa (29.)
CADIZ - REAL MADRYT 1:2 (0:1): Pavoni (62) - Ronaldo (4), Raul (84)