Ignerski ustalił warunki z Anwilem

To może być transfer na miarę walki o mistrzostwo Polski. Michał Ignerski potwierdza, że opuszcza Śląsk Wrocław i zagra w Anwilu Włocławek.

Jeden z najlepszych polskich koszykarzy w ciągu najbliższych dni ma podpisać kontrakt z wicemistrzami Polski. 25-letni Ignerski to gracz uniwersalny - mimo 205 centymetrów wzrostu może pełnić rolę zarówno wysokiego skrzydłowego, jak i grać z dala od kosza dzięki skutecznym rzutom z dystansu i bardzo dobrej technice. W ubiegłym sezonie był siódmym strzelcem Era Basket Ligi - notował przeciętnie niemal 16 punktów, co było najlepszym wynikiem wśród wszystkich Polaków rywalizujących w koszykarskiej ekstraklasie.

Wcześniej włocławianie negocjowali z duetem innych krajowych, którzy mogliby pełnić rolę skrzydłowego. Szymon Szewczyk nie zdecydował się przyjąć oferty Anwilu i wybrał słoweńską Olimpię Lubljana. Na Kujawy nie trafił również Radosław Hyży występujący w ubiegłym sezonie w Deichmannie/Śląsku Wrocław. Negocjacje okazały się skuteczne w przypadku Ignerskiego. Polaka skusiła nie tylko możliwość występów w prestiżowym Pucharze ULEB, ale również kwestie finansowe. Anwil w ostatnich sezonach jest klubem w pełni wypłacalnym w przeciwieństwie do Śląska, który nadal zalega Ignerskiemu część wynagrodzenia. Koszykarz, który według nieoficjalnych informacji do tej pory zarabiał miesięcznie około 9 tys. dolarów teraz może liczyć nawet nad dwukrotnie wyższą kwotę. W ciągu kilku najbliższych dni powinny zostać zamknięte wszystkie formalności związane z zaangażowaniem nowego skrzydłowego.

Pozyskanie Ignerskiego oznacza zamknięcie kolejnego etapu budowania zespołu z Włocławka. Anwil ma skompletowany skład skrzydłowych - oprócz Ignerskiego w tej roli mogą występować jeszcze Robert Witka, Seid Hajrić, Marcin Sroka i Donatas Zavackas, a w połowie sezonu do drużyny powinien dołączyć kontuzjowany obecnie Gatis Jahovics. Obecnie priorytetem dla Anwilu jest pozyskanie środkowego - rola centra przeznaczona jest dla gracza ze Stanów Zjednoczonych.

Dla Gazety

Michał Ignerski

najlepszy polski strzelec w Era Basket Lidze w ubiegłym sezonie

Praktycznie wszystko jest już załatwione. Myślę, że w ciągu maksymalnie dwóch dni sprawa z Anwilem powinna być już definitywnie rozstrzygnięta. Były też oferty z zagranicy, jednak po prostu oferta z Włocławka jest bardzo konkretna. W pozostałych przypadkach wygląda to nieco inaczej. Pozostanie we Wrocławiu? Śląsk zwyczajnie nie wyszedł z konkretną propozycją. Próbowałem się nawet tam dodzwonić, aby wiedzieć na czym stoję, ale nadal nie ma żadnych rozmów. Czy obawiam się współpracy z Andrejem Urlepem? Podchodzę do tego bardzo spokojnie. Nie znam trenera Urlepa z takiej perspektywy - nigdy przecież nie byłem jego zawodnikiem. Ale z rozmów z kolegami wiem, że nie jest najgorzej. Z resztą nie ma się czego obawiać - podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych i gry w tamtejszej lidze akademickiej też miałem do czynienia z podobnymi reżimami treningowymi.

not. rzek

IGNERSKI W LICZBACH

28

punktów trzykrotnie zanotował w ubiegłym sezonie - to jego rekord w meczach ligowych

42

procent skuteczności miał średnio przy oddawanych rzutach z dystansu

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.