Wirusolog krytykuje decyzję rządu. "Prosta droga do większej liczby zakażeń"

W sobotę weszło w życie nowe rozporządzenie, które pozwala na wypełnienie trybun w 50 proc. przy organizacji różnych imprez sportowych. Działania podejmowane przez rząd ostro skrytykowała wirusolog Agnieszka Szuster-Ciesielska. - Wydaje mi się, że po prostu idziemy prostą drogą do zwiększenia liczby zakażeń. W Polsce znosimy obostrzenia, a w większości krajów zaczyna się druga fala - powiedziała wirusolog w rozmowie z portalem sportowefakty.pl.

Rząd postanowił złagodzić obostrzenia dotyczące wejścia kibiców na stadiony od nowego sezonu ekstraklasy. Trybuny będę mogły wypełnić się w 50 proc. Jak wynika z projektu rozporządzenia Rady Ministrów, na obiektach sportowych limit publiczności zostanie podwyższony do 50 procent - Widzimy, że na obiektach sportowych, z wyjątkiem pierwszych meczów, zasady sanitarne są dość dobrze przestrzegane i egzekwowane. Ta odpowiedzialność po stronie organizatorów jak i kibiców pozwala na zwiększenie limitu dostępnych miejsc dla fanów sportu - poinformował wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, cytowany przez Polsat News. Zmiany dotyczą nie tylko stadionów piłkarskich czy żużlowych, ale także hal sportowych.

Zobacz wideo Lech może sprowadzić kolejnego piłkarza. "Lech powinien mieć trzeciego napastnika"

Zniesione zostają także ograniczenia liczby uczestników zajęć na basenach. Nie będzie różnicowania basenów otwartych i zamkniętych. Rozporządzenie weszło w życie w sobotę. W ekstraklasie będzie obowiązywać od następnego sezonu, bo aktualnie trwający kończy się 19 lipca. Zmiany oznaczają podwojenie maksymalnej liczby kibiców na trybunach w stosunku do tego, co umożliwiają obecne regulacje. Przypomnijmy, że w wyniku pandemii koronawirusa rząd pozwolił wcześniej klubom piłkarskim na zapełnianie obiektów do maksymalnie 25 procent ich pojemności.

Rząd po raz kolejny poluzował obostrzenia w sporcie. Wirusolog skrytykowała jego działania

Decyzja rządu o zwiększeniu liczby kibiców na trybunach przy organizacji różnych zawodów sportowych może budzić kontrowersje zważywszy na fakt, że liczba zakażeń koronawirusem wcale nie maleje, a w ostatnich dniach zaczęła ponownie rosnąć. W sobotę odnotowano aż 584 zakażenia Covid-19 na terenie całego kraju.

Wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie w rozmowie z portalem sportowefakty.pl sprzeciwia się postanowieniom, wydanym przez rząd. - Wydaje mi się, że po prostu idziemy prostą drogą do zwiększenia liczby zakażeń. To jest kuriozalne, że w Polsce znosimy obostrzenia, a w większości krajów zaczyna się druga fala. Wzrosty zakażeń są dramatyczne i przywraca się restrykcje - stwierdziła wirusolog.

- W piątek byłam obok stadionu, gdzie rozgrywano mecz. Okrzyki niosły się tak mocno, że już wyobrażałam sobie te aerozole wydobywane z gardeł, które krążą nad głowami kibiców. Dla mnie po prostu jest to sytuacja niebezpieczna. Zwiększone zostało ryzyko. Należy spodziewać się kolejnych ognisk zakażeń związanych z sobotnim rozporządzeniem. Dla mnie to jest zwiększone ryzyko. Idziemy w złą stronę - dodała Szuster-Ciesielska.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.