Mourinho pozostaje bez pracy od połowy grudnia ubiegłego roku, kiedy Manchester United podjął decyzję o jego zwolnieniu. Już kilka godzin później brytyjskie i hiszpańskie portale poinformowały, że następną pracę portugalski trener może rozpocząć w Realu Madryt. Florentino Perez cały czas chce bowiem powrotu Mourinho do zespołu Królewskich, pomimo tego, że nie tak dawno przejął go Santiao Solari.
55-latek był już trenerem Realu w latach 2010-2013. W tym okresie poprowadził go w 178 spotkaniach. Z Królewskimi udało mu się zdobyć mistrzostwo Hiszpanii, krajowy puchar, a także superpuchar (dwukrotnie).
Zdaniem dziennikarza "Mundo Deportivo", Francesco Aguilara, Mourinho wyraził chęć powrotu do Realu. Postawił jednak przy tym konkretny warunek - chce dwóch nowych piłkarzy. 55-latek, w przypadku objęcia stanowiska już w styczniu, chciałby sprowadzić nowego środkowego obrońcę i napastnika.
Kilkanaście dni temu Mourinho udzielił pierwszego wywiadu po zwolnieniu z Manchesteru. Portugalczyk przekonywał, że nie zamierza rozliczać się ze swojej pracy w mediach. - Dlaczego mam się dzielić teraz, nawet z kibicami, moimi odczuciami? To koniec. Zawsze krytykowałem trenerów, którzy opowiadają o szczegółach dotyczących ich pracy po zwolnieniu, tego co się stało i kto jest winien. Ja do nich nie należę - stwierdził Mourinho. Portugalski szkoleniowiec na koniec rozmowy poprosił o uszanowanie jego prywatności, w czasie gdy nie pracuje w futbolu. - Dopóki nie powrócę do piłki nożnej, myślę, że mam prawo żyć tak, jak teraz. Manchester United to przeszłość - zakończył 55-latek.